Jak ocenia Pani polski handel w kontekście digitalizacji i rozwoju cyfrowego?
To zależy, jak określamy zaawansowanie procesu digitalizacji polskiego handlu. Z mojej perspektywy digitalizację pozytywnie oceniam, ponieważ sieci wdrażają z sukcesem pierwszy stopień technologii wspierającej handel. W przypadku sieci handlowych wdrożenia te zależą od rodzaju oraz skali, w przypadku większości marek możemy zauważyć już komunikację cyfrową; coraz częściej obserwujemy wzrost zainteresowania technologią etykiet cyfrowych, stąd duża aktywność naszej spółki w tym obszarze. Należy jednak patrzeć szerzej - w kierunku integracji kanału online z tradycyjnym kanałem sprzedaży przy wsparciu social media. Każda zmiana pociąga za sobą konsekwencje w postaci długoterminowych inwestycji, dlatego sieci handlowe powinny być przygotowane na taki wydatek, zgodnie z przyjętą strategią. Od digitalizacji nie ma odwrotu, ponieważ wymagają tego konsumenci, a marki powinny podążać za nowymi trendami.
Które kanały mają najwięcej do nadrobienia w kontekście rozwoju cyfrowego? Jak Pani zdaniem wygląda pod tym względem pozycja dyskontów?
Dyskonty bardzo mocno koncentrują się na efektywności operacyjnej, więc najwięcej do nadrobienia w kontekście digitalizacji mają sieci typu convenience, markety oraz super markety. Są pojedyncze sieci, które mocno stawiają na technologiczny aspekt procesów sprzedaży np. Żabka, jednak w tej grupie nadal jest wiele do nadrobienia. W segmencie większych graczy nie obserwuję znaczących zmian w sposobie komunikacji w punkcie sprzedaży, co uważam za podstawę obecnego rozwoju przy jednoczesnej optymalizacji kosztów druku i dystrybucji materiałów marketingowych. Ponadto większość sieci opiera swoją komunikację w kanale tradycyjnym na gazetkach papierowych, ponieważ uważa to za podstawę w komunikacji z konsumentem. Jednak pamiętajmy, że nawyki się zmieniają, a „efekt gazetki” powoli odchodzi „do lamusa” i wygląda mało atrakcyjnie przy obecnych możliwościach technologii cyfrowej.
Jak pandemia zmieniła podejście sieci handlowych do cyfryzacji i digitalizacji? Które rozwiązania zyskały najbardziej?
Pandemia zmieniła sposób postrzegania rozwiązań cyfrowych, ponieważ w obecnej sytuacji jest to narzędzie służące poprawieniu zdolności operacyjnej. Zyskują rozwiązania software’owe, aplikacje mobilne oraz rozwiązania samoobsługowe. Widzimy duży nacisk sieci na wdrażanie efektywnych rozwiązań, które są już przetestowane i mogą być wdrażane w dużej skali. W tej chwili nie ma miejsca na działania partyzanckie, tylko wdrażanie rozwiązań, które odpowiadają na konkretne wyzwania.
Które obszary w handlu są obecnie najlepiej zdigitalizowane, a które potrzebują więcej tego typu inwestycji?
To bardzo szerokie zagadnienie, można wskazać wiele obszarów, które wymagają digitalizacji wspierającej procesy. Zwróciłabym tutaj uwagę na trzy najważniejsze z punktu widzenia biznesowego sieci handlowych: inteligentne zarządzanie cenami i asortymentem; rozwiązania wspierające obsługę klienta oraz sprzedaż niezależnie od wybranego kanału - integracja, przepływ informacji i danych o zwyczajach zakupowych klienta.
Wspomniała Pani o inteligentnym zarządzaniu cenami. Jak widzi Pani przyszłość rozwoju takich rozwiązań jak etykiety elektroniczne?
Etykiety elektroniczne są niewątpliwie rozwiązaniem, które ma ogromny potencjał na zadomowienie się na sklepowych półkach. W najbliższej przyszłości staną się one nowością, potem standardem, by na końcu być elementem, bez którego nie będziemy sobie wyobrażać sklepu. Sektory, w których elektroniczne etykiety cenowe są obecnie gorącym tematem to branża spożywcza i stacje paliw. Przewidujemy natomiast wzrost zainteresowania ze strony sklepów odzieżowych, butików i docelowo większości lokali usługowych. Warto tu też wspomnieć o branży logistycznej i centrach dsytrybucyjnych, w których elektroniczne oznakowanie stanowisk może być dużym postępem.
Jakie są największe zalety etykiet elektronicznych?
Największą zaletą elektronicznych etykiet cenowych jest możliwość automatycznej aktualizacji cen wszystkich towarów w jednej chwili. Dodatkowo po zintegrowaniu etykiet z systemem dynamic pricing ceny mogą być ustalane samoczynnie dzięki wsparciu zaawansowanych algorytmów. Pozwala to na stosowanie dynamicznej polityki cenowej, reakcję na trendy, uruchamianie szybkich promocji prowadzących do wyprzedawania towarów takich jak warzywa, owoce czy pieczywo, unikając marnowania żywności. Oprócz tego, że etykiety spełniają swoje zadanie, jakim jest wyświetlanie ceny, pozwalają również na interakcję z klientem. Posiadają one bowiem funkcjonalne przyciski, diody LED czy tagi NFC.
Dzięki elektronicznym etykietom cenowym eliminujemy pomyłki związane z nieaktualnymi czy błędnymi cenami niemal do zera. Ponadto w związku ze zmianami legislacyjnymi obligującymi sklepy do podawania na etykietach składów produktów oraz terminów przydatności do spożycia, etykiety elektroniczne zdecydowanie upraszaczają wyświetlanie tych informacji i ich zmianę.
Jak dużym problemem dla sieci handlowych są koszty związane ze wdrożeniem etykiet elektronicznych?
Najważniejsze są efekty wdrożenia rozwiązania IESL (Integrated Electronic Shelf Labels), ponieważ generują znaczne oszczędności, co w rezultacie jest opłacalne dla małych i dużych sieci. Podstawowe koszty związane z wdrożeniem systemu wynikają przede wszystkim z przeprocesowania integracji z systemem kasowym, przygotowania infrastruktury oraz instalacją systemu etykiet w zależności od rodzaju i rozmiaru. Koszty wdrożenia zdecydowanie spadły na przełomie ostatnich 5 lat, co potwierdza upowszechnienie rozwiązania dla sieci retail’owych.
Jednym z rozwiązań proponowanych przez firmę Dasoft jest digital signage. Jak widzicie Państwo przyszłość tej formy komunikacji z klientem w handlu? Jak może ona wyglądać w sklepach spożywczych?
Rozwój inteligentnych systemów Digital Signage będzie ewoluował w kierunku integracji wielu modułów służących do komunikacji z konsumentem. System będzie umożliwiał wymianę i aktualizację zagregowanych danych z dostępnych modułów systemu np. zarządzanie przepływem klientów i komunikacją cyfrową czy też sposób przekazywania informacji handlowych i promocyjnych na cenowych etykietach elektronicznych. Rozwiązanie te sprawdzą się więc właśnie głównie w branży FMCG. Warto wspomnieć, że Rynek Digital Signage ma duży potencjał i szybko się rozwija – w skali roku ok. 10 proc. na rynku światowym oraz ok. 12-15 proc. na rynku polskim., który jest obecnie warty ok. 0,5 mld zł.
Jakie rozwiązania w tym zakresie są obecnie modne? Ostatnio widziałem instalacje związane z wyświetlaniem obrazów przez projektory na szybach.
Systemy digital signage to w ogólnym pojęciu rozwiązanie komunikacji cyfrowej, czyli wyświetlania dynamicznych treści na różnego rodzaju nośnikach (ekranach). Postęp technologiczny pozwala na stosowanie coraz nowszych rozwiązań zarówno ze strony oprogramowania – lepiej wyselekcjonowane treści przez wsparcie sztucznej inteligencji – jak i ze strony sprzętowej. Oprócz dobrze znanych ekranów LCD pojawiają się ekrany LED, projektory czy hologramy.
Jak Dasoft definiuje pojęcie sklep przyszłości? Jaki rozwiązania cyfrowe i technologiczne są tam niezbędne?
Sklep przyszłości to miejsce, które wie, po co przyszedł klient. To wszechobecny asystent sprzedaży ukryty w wyżej wspomnianym systemie digital signage, pomagający klientom w dokonaniu prawidłowego wyboru. Wraz z inteligentnymi półkami, elektronicznymi etykietami cenowymi czy nowoczesnymi kasami samoobsługowymi, zintegrowanymi wzajemnie ze sobą na poziomie oprogramowania, sklep przyszłości posiada wszystko, czego potrzebuje nie tylko klient, ale też sprzedawca. Monitorowanie stanów półek na żywo, odpowiednie przewidywanie sprzedaży i reagowanie cenowe to tylko część korzyści, które otrzymują właściciele placówek handlowych. W Dasoft prowadzimy naszych klientów przez cały proces transformacji, na który składa się wsparcie w doborze rozwiązań, wizualizacja, konsultacje, integracja systemów z systemem sprzedażowym klienta, instalacja, utrzymanie i serwis.