17.01.2023 / 12:18
StoryEditor

"Chcemy pojawiać się tam, gdzie żywią się Polacy.” Założycielka Apollo Roślinny Qurczak o rozwoju rynku alternatyw roślinnych

Iga Czubak (Apollo)
Iga Czubak (Apollo)
Iga Czubak (Apollo)
APOLLO_roślinna paczka (APOLLO_roślinna paczka)
Iga Czubak (Apollo)
APOLLO. (APOLLO.)
Iga Czubak (Apollo)
APOLLO (APOLLO)
Iga Czubak (Apollo)
Iga Czubak (Apollo)
Iga Czubak (Apollo)
Iga Czubak (Apollo)
Zaledwie kilka lat temu znalezienie roślinnych alternatyw na półce było nie lada wyzwaniem. Dziś łatwiej niż kiedykolwiek kupić pożywną i pyszną wegańską żywność, która smakiem nie odbiega, a często nawet bije na głowę produkty, które znamy. Rozmawiamy z Igą Czubak, założycielką marki Apollo Roślinny Qurczak®, która od kilku lat rewolucjonizuje podejście do tego, co pojawia się na talerzach konsumentów.
  1. Czy roślinne alternatywy są dla wszystkich?

    Iga Czubak  

Oczywiście, że tak! Natomiast jeszcze nie wszyscy są do tego przekonani. Co więcej, sama forma tej deklaracji jest nierozerwalnie związana nie tylko ze sprzedażą produktów roślinnych, ale również tym jak kategorię tych produktów odbierają konsumenci. Produkty deklarowane jako wegańskie, czy też wegetariańskie wielu osobom spożywającym na co dzień mięso, kojarzą się z rezygnacją z czegoś - z produktami, które są pozbawione pewnych składników. Niestety przekłada się to na nieświadome uprzedzenia wobec tej grupy produktów. Niejednokrotnie spotykamy się ze sceptycznym podejściem do dań wegańskich wśród osób uwielbiających mięso. Tymczasem zwłaszcza nasz najnowszy produkt - kebab - oraz blind testy na nim przeprowadzone, ukazują niesamowite zjawisko. Osoby preferujące mięso, jedząc kebaba z naszym produktem, kompletnie nie orientowały się, że jedzą danie roślinne!. Były nim absolutnie zachwycone, a informacja, że był to Roślinny Qurczak® Kebab, wywoływała na ich twarzach absolutne zdumienie. I szeroki uśmiech!

  1. Czy jest to związane z obecnymi trendami lub czy przełoży się na to, co będzie działo się na rynku?

Według mnie odpowiedź na oba pytania jest twierdząca. Dodajmy do tego jeszcze jeden trend i stworzy się piękna całość: otóż Polacy nie chcą jeść zdrowo. Nie chcą jeść dobrze. Chcą jeść zdrowiej i lepiej. I ta niewielka różnica ma ogromne znaczenie. Nie chcemy rezygnować z mięsa, chcemy jeść go mniej. Mniej, ale lepszej jakości. Przełoży się to nie tylko na sposób zarządzania portfelem konsumenta, ale też na to, co znajdzie się na jego talerzu. I tu kluczowe mogą okazać się produkty takie jak Apollo Roślinny Qurczak®. Dzięki zamiennikom mięsa możemy jeść lżej, zdrowiej i bardziej etycznie. Ale tylko wtedy, kiedy mamy na to ochotę. Bez narzucania drakońskich diet i rewolucji w naszych przyzwyczajeniach żywieniowych. Jemy dalej dokładnie to samo, te same ulubione dania, ale w wersji “uroślinnionej”. Okazuje się, że właśnie tego chcą konsumenci, i pod tym kątem będą wypełniali koszyki zakupowe w tym roku.

  1. Rzeczywiście, nietrudno spotkać się ze sceptycznym spojrzeniem na roślinne zamienniki. Jednak zaczyna się to zmieniać, wege trafia do mainstreamu. Które trendy kształtują Wasze plany na rozwój marki?

Na pewno zamierzamy dalej wpisywać się w trend dań gotowych i jedzenia “na szybko”, dostępnego na mieście. Będziemy rozwijać szczególnie ten kanał. Świetnym przykładem może być sukces kanapki i tortilli z Roślinnym Qurczakiem® w Green Caffe Nero oraz debiutujący właśnie bajgiel i tost z Roślinnym Qurczakiem® Kebab w Costa Coffee. Chcemy pojawiać się tam, gdzie żywią się Polacy. Innym przykładem trendu, na który zamierzamy odpowiedzieć nowymi produktami i strategicznymi współpracami, są gotowe dania dostępne w sieciach dyskontowych oraz sieciach convenience. Tu udało nam się wprowadzić kanapkę z Roślinnym Qurczakiem®, na razie dostępna jest jedynie w wybranych sklepach. Mamy jednak nadzieję, że to początek przyszłego sukcesu również tej pozycji.

Jak jeszcze zamierzamy pomagać Polakom jeść lepiej? Oczywiście dając im możliwość roślinnego gotowania także w domu. Dlatego dalej rozwijamy linię produktów dostępnych w sieciach handlowych oraz sklepach e-commerce, dzięki którym nasi klienci mogą sami gotować dania z kurczakiem, tylko w lepszej wersji. W tym roku planujemy poszerzyć dostępność naszego bestsellera- Roślinnych Stripsów z Qurczaka®, które do złudzenia przypominają panierowane kurczaki ze znanej sieci fast-food i pozwalają nam rozpieścić podniebienia konsumentów również w ich domach. Wszystkim ciekawym kulinarnych nowości, polecamy spróbować naszych nowych mięs: wspomnianego już Kebaba, ale też roślinnego Pulled PorQ, czyli szarpaną wieprzowinę w aromatycznej glazurze BBQ ze Śliwką. Nasze produkty są szybsze w przygotowaniu niż dania z użyciem surowego mięsa. Dodatkowo mają o wiele dłuższą datę przydatności do spożycia, czym staramy się na swój sposób walczyć również z marnowaniem żywności. Pamiętajmy, że mięso to jeden z najczęściej wyrzucanych produktów spożywczych.

  1. Jakie w związku z tym Apollo ma plany na nadchodzące miesiące?

Mamy bardzo dużo otwartych projektów, pomysłów jeszcze więcej. Planujemy nieco odświeżyć ofertę i dać naszym konsumentom kolejne  przepyszne produkty, w tym nowe rodzaje mięsa. Walczymy z nudą na talerzu, ale też bardzo mocno chcemy skupić się na edukacji.

Niedawno pojawiliśmy się gościnnie na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym, aby opowiedzieć przyszłym edukatorkom żywieniowym o praktycznym podejściu do diety roślinnej. Opowiadałyśmy o możliwościach wykorzystania zamienników mięsa, co nie było może wielkim wystąpieniem, ale na pewno wielkim krokiem dla nas, w realizacji misji edukacyjnej.

Kolejnym projektem, z którego jestem niesamowicie dumna jest trwająca właśnie akcja z okazji Veganuary, Roślinna Paczka . Razem z Bezmięsnym Mięsnym, It’s Bean! oraz Wege Siostrami postanowiliśmy wypuścić w świat zestawy startowe, w których znalazły się najlepsze w Polsce roślinne zamienniki mięsa i nabiału. Patronat nad projektem objął foodtech.ac oraz Roślinnie Jemy. Odzew na akcję jest bardzo pozytywny. Serwujemy Polakom wszystko, czego potrzebują, żeby jeść swoje ulubione dania w wersji roślinnej. Przy okazji chcemy zwrócić uwagę i pokazać wszystkim, że idea stojąca za naszymi firmami jest silniejsza, niż wyścig konkurencyjny. Łącząc siły, jesteśmy w stanie zdziałać dużo więcej dobrego, a niesamowite jest to, że dla wszystkich zaangażowanych w projekt było to zupełnie oczywiste! Mamy ten sam cel, dlaczego więc nie połączyć sił, żeby dotrzeć do większej ilości odbiorców? Przy okazji stworzyliśmy też ebooka, w którym znajdziecie garść informacji o diecie roślinnej oraz przepyszne przepisy na dania ze wszystkimi produktami dostępnymi w paczce. Z doświadczenia wiem, że dobre jedzenie ma wielką moc motywowania do zmiany, liczę więc na to, że Roślinna Paczka zdziała wiele dobrego.

  1. Czy nie boicie się, że zainteresowanie roślinnymi zamiennikami mięsa spadnie, chociażby przez galopującą inflację oraz wzrost cen, spowodowany rosnącymi kosztami logistycznymi i cenami surowców?

W związku z ciągle niestabilną sytuacją przedsiębiorców po jednej stronie oraz konsumentów po drugiej, możemy spodziewać się niewielkiego spadku lub zatrzymania wzrostu sprzedaży zamienników mięsa. Zakładam jednak, że w przyszłym roku sytuacja się ustabilizuje i wrócimy do dalszych wzrostów. Oczywiście zakładając, że nie zaskoczy nas kolejny, nieprzewidziany kryzys.

Nie zmienia to jednak faktu, że rosnąca świadomość zdrowotna, ekologiczna oraz etyczna jest już dość mocno zakorzeniona w świadomości dużej części Polaków. I dla świadomego konsumenta motywacja do znalezienia oszczędności gdzie indziej jest silna. Pamiętajmy też, że za produktami odzwierzęcymi kryją się ogromne zasoby, których podwyżki cen trudno będzie ukryć - już widzimy, że ich ceny zaczynają rosnąć. To sprzyja również  bardziej świadomemu wyborowi, związanemu z wrzucaniem do koszyka mniejszej ilości, ale jednak lepszej jakości mięsa lub zamienników mięsa.

  1. Czy to oznacza, że możemy widzieć przyszłość w jasnych kolorach?

Jasne, że tak! Żyjemy w bardzo trudnych czasach, mamy za sobą wielki kryzys pandemiczny, który wywrócił nasze życia prywatne i zawodowe do góry nogami. Do tego doszła wojna za wschodnią granicą i to w czasie toczących się od paru lat kryzysów cenowych, surowcowych, teraz też energetycznych. Mamy dużo na głowie, ale nie tracimy celu z pola widzenia. Musimy nadać życiu sens, a czy może być większy niż ratowania świata, w którym żyjemy? Przed nami dużo pracy, ale łącząc ze sobą coraz więcej kropek (na przykład w świadomości konsumentów) oraz zwiększając wrażliwość na wpływ pojedynczych wyborów na większą całość, możemy rozwijać nasz pozytywny wpływ na świat. Na przykład kupując naszą Roślinną Paczkę, roślinnego Kebaba lub Stripsy z Qurczaka na najbliższą imprezę.

13. listopad 2024 11:20