Rest Lords prowadzi własny sklep internetowy restlords.com oraz sieć salonów wystawowych, która obejmuje w tej chwili lokalizacje w Olsztynie, Wrocławiu i Warszawie. Firma ma też jedną placówkę za granicą, w holenderskiej miejscowości Leerdam. W planach jest dalszy rozwój sieci salonów stacjonarnych.
Stołeczny R-ShowRoom, zlokalizowany przy ul. Płosa 1, lok. U3, wyróżnia się nie tylko na tle innych salonów Rest Lords, lecz także tych prowadzonych przez konkurencyjne przedsiębiorstwa w Polsce i na świecie. To pierwsze tego typu miejsce, gdzie klient może sprawdzić fotele masujące bez fizycznej obecności obsługi – co wydaje się strzałem w dziesiątkę, zważywszy, że chodzi o produkt, który ma służyć przede wszystkim odprężeniu i relaksacji.
Nie jest jednak tak, że odwiedzający warszawski salon Rest Lords są całkiem pozbawieni opieki. Doradca klienta jest cały czas obecny w showroomie zdalnie – poprzez stworzony przez firmę zaawansowany technologicznie system audiowizualny R.A.R.E (od Remote Assistant Real Experience). Trzeba przyznać, że trudno jest porównać to niezwykłe rozwiązanie z jakimkolwiek innym obecnym aktualnie na rynku.
Zobacz Case study z pierwszej implementacji systemu R.A.R.E
Jak to dokładnie działa?
Każdy zainteresowany ofertą produktową Rest Lords może odwiedzić R-ShowRoom od poniedziałku do piątku w godzinach od 9:00 do 17:30, w soboty, w godzinach od 10:00 do 15:00. Wizytę należy zarezerwować poprzez stronę booking.restlords.com. Po wybraniu interesującego nas dnia i godziny, na nasz adres e-mail wysyłana jest wiadomość z potwierdzeniem i linkiem do filmiku na YouTube, na którym można zobaczyć jak przebiega typowa wizyta w obiekcie.
Co więcej, z odpowiednim wyprzedzeniem doradca omawia z klientem przebieg wizyty telefonicznie, aby rozwiać ewentualne wątpliwości, odpowiedzieć na pytania i zmaksymalizować komfort wizyty. Odwiedzający otrzymuje też SMS z kodem otwierającym drzwi półautonomicznego salonu. Przed wizytą pracownicy Rest Lords zdalnie włączają światła, ustawiają odpowiednią temperaturę w pomieszczeniu i uruchamiają cały dostępny sprzęt.
Po wejściu do R-ShowRoomu można odnieść wrażenie, że za przeciwległą ścianą znajduje się mały pokój, w którym czeka na nas doradca klienta. To jednak tylko bardzo przekonujące złudzenie. Tak naprawdę przedstawiciel firmy znajduje się w jej olsztyńskiej centrali a odwiedzający stołeczny salon widzą jego naturalnych rozmiarów sylwetkę wyświetlaną w czasie rzeczywistym na ekranie.
Bilet do relaksu
Klient może swobodnie rozmawiać z doradcą z każdego miejsca w showroomie. Odwiedzający mogą też liczyć na jego fachową pomoc przy testowaniu poszczególnych foteli masujących. Dzięki umieszczonym w odpowiednich miejscach ekranach, doradca może łatwo pokazać jak prawidłowo obsługiwać dany model, oraz wyjaśnić jakie są jego funkcje i możliwości.
W salonie można przetestować kilkanaście modeli foteli masujących – od tych najprostszych, po najbardziej zaawansowane, działające w technice 5D i wykorzystujące algorytmy sztucznej inteligencji. Masaż na topowych fotelach jest niezwykle dokładny i skuteczny – do złudzenia przypomina spotkanie z dłońmi profesjonalnego masażysty.
Na miejscu znajdziemy czołowe światowe marki, takie jak: japoński brand Fujiiryoki, koreański Bodyfriend, chiński iRest czy hiszpański Keyton. Uwagę zwraca również duży wybór foteli pod marką własną Massaggio, która obejmuje szeroki wachlarz produktów – od małych, choć zaskakujących swoimi możliwościami, po największe fotele masujące naszpikowane innowacjami. Jeżeli klient zdecyduje się na zakup, zamówienia może dokonać na miejscu. Fotel masujący zostanie dostarczony nawet już następnego dnia.
– Nie będzie odkryciem, gdy powiem, że w ostatnich latach popularne stają się autonomiczne punkty sprzedaży, zapewniające klientowi wygodny, samoobsługowy dostęp do towarów bez udziału fizycznej obsługi. Ale nasze rozwiązanie skupia się na połączeniu tego, co najlepsze w bezpośrednich kontaktach z klientem z możliwościami, jakie oferują nam nowe technologie. Skupiamy się na tym, żeby klient czuł się zaopiekowany na podobnym poziomie jak przy fizycznej obecności eksperta. – komentuje Grzegorz Najmowicz, członek zarządu Rest Lords.