Poprawa sytuacji pogodowej w Afryce Zachodniej może w perspektywie średnioterminowej przynieść korzyści przyszłej produkcji kakao w regionie. Przypomnijmy, że Ghana, Wybrzeże Kości Słoniowej, Nigeria i Kamerun łącznie odpowiadają za około 75 proc. światowej produkcji kakao.
Należy jednak pamiętać o tym, że obecne warunki pogodowe musiałyby utrzymywać się przez dłuższy czas, aby faktycznie zmieniły się oczekiwania co do zbiorów. Co jeśli tak się nie stanie?
Ceny kakao spadną jeszcze bardziej, czy znów wzrosną?
Jeszcze niedawno afrykańscy rolnicy informowali, że tegoroczne zbiory będą bardzo słabe, głównie przez nieurodzaj, ale też przez inne czynniki. Wielu z nich już zrezygnowało z nieopłacalnej produkcji.
W tej sytuacji produkty mające w składzie kakao, w tym art. spożywcze, kosmetyki czy suplementy, będą najprawdopodobniej dalej drożeć. Na przełomie marca i kwietnia br. ceny słodyczy i deserów w polskich sklepach rdr. wzrosły o niespełna 10 proc., a samych wafelków – o ponad 30 proc. Czy kolejne zwyżki będą jeszcze większe?
Dr Justyna Rybacka z Uniwersytetu WSB Merito, wskazuje, że na londyńskiej giełdzie ceny tony kakao wzrosły od maja 2023 r. z poziomu nieco ponad 2 tys. GBP do wartości przeszło 10 tys. GBP w drugiej połowie kwietnia 2024 r. To daje aż 5-krotny wzrost na przestrzeni niecałych 12 miesięcy.
– Jeszcze w grudniu ub.r. ceny kakao wynosiły niewiele ponad 4 tys. USD. Ich gwałtowny wzrost rozpoczął się dopiero miesiąc później, gdy urosły o ponad 700 USD za tonę. Potem były jeszcze wyższe, bo w lutym osiągnęły poziom ok. 6,3 tys. USD, a w kwietniu przekroczyły już 11 tys. USD za tonę. Na początku kwietnia ceny spadły poniżej 10 tys. USD, ale już kilka tygodni później były o ponad tysiąc dolarów wyższe – komentuje dr Artur Fiks z Uniwersytetu WSB Merito.
Brazylia i Ekwador namieszają na rynku kakao?
Wsparciem dla rynku kakao mogłoby być zwiększenie podaży ze strony innych rejonów świata niż Afryka Zachodnia, np. Ekwadoru czy Brazylii, które wspólnie mają ok. 10 proc. udziału w globalnym wytwórstwie. Jednak zintensyfikowanie produkcji to długotrwały proces, a pierwsze jego efekty można byłoby zobaczyć dopiero za kilka lat.
– Kakao jest mało odporne na zmiany pogodowe. Konferencja Narodów Zjednoczonych ds. Handlu i Rozwoju przewiduje, iż w obecnym roku jego niedobór wyniesie 374 tys. ton. W zeszłym sezonie było to 74 tys. ton. Sytuacja jest bardzo trudna. Poprawić by ją mogły tylko przemyślane działania, które zwiększyłyby zbiory. Jednak wiązałoby się to z koniecznością inwestycji po stronie krajów, w których uprawiany jest kakaowiec, a także z walką z ociepleniem klimatu w skali całego świata – podkreśla dr Fiks.
Zdecydowana większość rolników uprawiających kakao żyje w skrajnym ubóstwie. Problem jest spory i będzie narastał, bo są oni zmuszeni do zmiany zajęcia, skoro to nie pozwala im utrzymywać swoich rodzin. I to w dużej części już się dzieje. Obecnie nawet znaczący wzrost cen na rynkach jest niewystarczającym warunkiem do osiągnięcia dochodu zaspokajającego potrzeby rolników. To nie wróży niczego dobrego.
Desery i słodycze wśród najbardziej drożejących kategorii
Według raportu "Indeks cen w sklepach detalicznych", przygotowanego przez UCE Research i Uniwersytet WSB Merito, w marcu br. słodycze i desery znalazły się w TOP3 najbardziej drożejących kategorii spośród 17 monitorowanych. Ich ceny poszły w górę o 9,6 proc. r/r. I tak dla przykładu wafelek w czekoladzie rok do roku podrożał aż o 30,7 proc., a baton – o 16,8 proc.
Do tego widać, że w kwietniu br. – według wstępnych szacunków – sytuacja dalej się pogarsza. Rksperci z Centrum Analiz Rynkowych UCE Research przewidują, że majowe wzrosty cen mogą być jeszcze większe.
– W dalszym ciągu szczególnie będą drożeć kakaowe i czekoladowe wyroby, w których udział kakao jest największy. Jeśli jednak duży wzrost cen spowoduje znaczny spadek popytu, to może dojść do sytuacji, w której producenci zaczną szukać możliwości zmniejszenia użycia kakao w swoich produktach. Może to dotyczyć np. wyrobów mlecznych kakaowych czy czekoladowych płatków śniadaniowych – analizuje dr Artur Fiks.
Według dr Rybackiej, wysokie ceny kakao już odczuwają wytwórcy artykułów spożywczych, zakłady przetwórcze, cukiernie i restauracje. Ekspertka podkreśla też, że surowiec ten wykorzystuje się również w kosmetyce i medycynie. Zatem wzrosty jego cen będą odczuwalne przy zakupie kosmetyków, a także leków i suplementów bazujących na kakao.