Rola stacji paliw w obrocie alkoholem – w porównaniu z innymi kanałami sprzedaży – jest marginalna. Z danych za okres maj 2023 - kwiecień 2024 przytoczonych przez Annę Wagner, client business partnera w NielsenIQ wynika, że pod względem wielkości odpowiadają one jedynie za 2,1 proc. sprzedaży. Wartościowo jest to nieco więcej, bo 2,7 proc.
– Patrząc na poszczególne kategorie, widzimy, że znaczenie stacji paliw jest największe dla największych kategorii alkoholowych, czyli piwa i wódki. W obu przypadkach udziały tego kanału w wielkości sprzedaży wynoszą 2,2 proc., podczas gdy dla takich kategorii jak likiery czy brandy i cognac jest to jedynie 0,1 proc. – zaznacza ekspertka.
Sprzedaż może i niewielka, ale za to stabilna
Co ważne, waga stacji paliw w obrocie alkoholem pozostaje dosyć stabilna, co oznacza, że np. takie kanały jak dyskonty nie odbierają im klientów. – Na przestrzeni ostatnich trzech lat udziały stacji paliw w sprzedaży alkoholu pod względem wielkości pozostawały na niezmienionym poziomie równym 2,1 proc. Wahnięcia rzędu 0,1 punktu procentowego w przypadku udziałów wartościowych również świadczą o stabilnej pozycji tego kanału, zwłaszcza kiedy w tym samym czasie widzieliśmy dynamiczną ekspansję dyskontów – podkreśla Anna Wagner.
Kolejny z serii cios dla branży
Ekspertka przestrzega jednak, że konsekwencji wprowadzenia zakazu sprzedaży alkoholu na stacjach paliw, który stał się realny po zapowiedziach minister zdrowia Izabeli Leszczyny, z punktu widzenia rynku nie należy bagatelizować.
– Biorąc pod uwagę relatywnie niewielką wagę stacji benzynowych w sprzedaży alkoholu, wydawać by się mogło, że to będzie stosunkowo "niewielka strata” dla branży. Jednak po latach przeciwności, związanych z odcięciem dostępu do kanału HoReCa podczas pandemii czy zaciskaniem pasa przez konsumentów w czasach dwucyfrowej inflacji, ograniczenie sprzedaży alkoholu na stacjach to kolejna przeszkoda w dążeniu do odzyskania wolumenów sprzed czterech lat – argumentuje nasza rozmówczyni.
Kto zyska na "krzywdzie" stacji paliw?
Ekspertka nie ma wątpliwości co do tego, że na wejściu tego ograniczenia w życie, najbardziej ucierpią same stacje paliw, bo alkoholu odpowiada za ponad 16 proc. wartości sprzedaży kategorii FMCG. Na odpływie klientów kupujących alkohol ze stacji benzynowych zyskają natomiast pozostałe formaty, zwłaszcza te, które podobnie jak stacje będą odpowiadały na potrzeby klientów pod względem dostępności i asortymentu.
Tu od razu na myśl przychodzą sieci convenience, na czele z Żabką, której placówki podobnie jak stacje benzynowe są otwarte do późnych godzin nocnych i podobnie jak stacje benzynowe działają świątek piątek i niedzielę.