14.05.2024 / 12:33
StoryEditor

Matecznik zadebiutuje w nowych kategoriach. Firma wprowadzi na rynek miody pitne i praliny

Bogumił Klimiuk, CEO marki Matecznik-Tradycja z natury (fot. mat. pras.)
Matecznik wprowadza do oferty miody pitne według receptur z XVII wieku. – Długo testowaliśmy proces produkcji. W tej chwili jesteśmy zadowoleni z efektu końcowego. Nowa linia zadebiutuje na rynku tuż po wakacjach. W tym roku wprowadzimy też ręcznie robione praliny o smakach wprost z Puszczy Białowieskiej – zapowiada w rozmowie z serwisem wiadomoscihandlowe.pl Bogumił Klimiuk, CEO marki Matecznik-Tradycja z natury.

Jaka jest obecna sytuacja na rynku konfitur, miodu i syropów?

Nie jest łatwo. Z jednej strony na nasz biznes wpływają ciągle rosnące ceny, zarówno owoców, jak i robocizny, z drugiej zaś uderza w nas nielimitowany import owoców i miodu z Ukrainy. Całe szczęście mamy wyrobioną markę i stałych klientów, dzięki czemu udaje nam się funkcjonować w tej nowej rzeczywistości.

Czy rosnące ceny wpływają mocno na wybory zakupowe Polaków w tej kategorii?

Nasza oferta jest skierowana do klientów szukających produktów premium, czyli takich, którzy nie są zainteresowani zakupem wątpliwej jakości miodu 1000g w sieci dyskontowej za 24 zł. Niektóre nasze wyroby są odbierane przez konsumentów jako produkty nie tylko premium, ale wręcz prozdrowotne. Mówię tutaj przede wszystkim o miodach, konfiturach i syropach.

Dla naszych klientów najważniejsza jest jakość i dostępność produktu, cena jest sprawą drugorzędną.

Jakie wyniki udało się osiągnąć firmie w zeszłym roku?

Zeszły rok zakończyliśmy wzrostem o 49 proc. w stosunku do 2022 r. Oznacza to, że praktycznie wróciliśmy do poziomu sprzedaży sprzed pandemii, co jest dla nas dużym sukcesem. Na sezon 2023 mieliśmy plan, żeby zwiększyć sprzedaż eksportową o ok. 20 proc. a rok zamknęliśmy wzrostem aż o 26 proc. To wynik ciężkiej pracy całego zespołu.

Dzisiaj jesteśmy obecnie w 32 krajach. Jak dla takiej manufaktury jak nasza, na tę chwilę taka sprzedaż eksportowa zadowala nas w 100 proc. 

Podpisaliśmy również kilka nowych umów w kraju. To bardzo ważne kontrakty, zarówno pod względem wolumenu, jak również z punktu widzenia wizerunkowego.

Jakie cele sobie Państwo wyznaczyli na 2024 r.?

Jeśli chodzi o plany na bieżący rok, to stawiamy przede wszystkim na rozwój działu HoReCa, czyli sprzedaż naszych produktów w opakowaniach dostosowanych do żywienia zbiorowego w restauracjach.

Pod koniec 2023 r. zrobiliśmy projekt pilotażowy, który zakończył się bardzo pozytywnie. Stąd pomysł na kontynuowanie i rozwijanie produktów pod kątem branży HoReCa.

Jakie są Państwa plany odnośnie rozwoju portfolio produktowego? Czy planują Państwo wejście w nowe kategorie?

Po zeszłym roku ubogim w nowości, ten zapowiada się bardzo bogato. Przede wszystkim wprowadzamy do oferty miody pitne według receptur z XVII wieku. Długo testowaliśmy proces produkcji i w tej chwili jesteśmy zadowoleni z efektu końcowego. Tuż po wakacjach podzielimy się tymi wyjątkowymi produktami z naszymi klientami.

Wprowadzimy też ręcznie robione praliny o smakach wprost z Puszczy Białowieskiej. Co więcej, być może uda nam się zdążyć z wprowadzeniem trzech rodzajów herbat.

Gdzie dostrzega Pan największe bariery i wyzwania dla branży przetworów owocowych?

Największą barierą dla nas, jako branży energochłonnej, są podwyżki cen energii. Zarówno energii elektrycznej, jak i gazowej. Z dużą niepewnością patrzymy na lipiec, gdy te koszty poszybują w górę.

Wciąż liczymy, że rząd stanie na wysokości zadania i wprowadzi jakieś narzędzia dla branż wyjątkowo energochłonnych, dzięki którym łatwiej poradzimy sobie z tym ogromnym problemem.

Kolejną barierą do której już się przyzwyczailiśmy, są problemy z pozyskaniem odpowiedniej ilości owoców leśnych. W różnych latach różnie nam Puszcza Białowieska obradza jagodami, malinami leśnymi i innymi owocami. Na to nie mamy żadnego wpływu i szanujemy każdą pozyskaną ilość tych surowców.

Nie wytwarzamy naszych produktów z owoców plantacyjnych, których prawie zawsze można kupić tyle, ile się potrzebuje.

20.03.2025 / 15:12
StoryEditor
Pedro Soares Dos Santos, szef Jeronimo Martins, ujawnia cel: 50 mld euro sprzedaży do 2030 r. Wskazuje jednak na niepewność geopolityczną
Pedro Soares dos Santos (fot. Łukasz Rawa/wiadomoscihandlowe.pl)

- Chcielibyśmy osiągnąć 50 mld sprzedaży do roku 2030 – zapowiada Pedro Soares Dos Santos, szef Jeronimo Martins. Biznesmen nie zdradza szczegółów dotyczących wkładu poszczególnych rynków w rozwój sprzedaży, zapowiada jednak, że obecnie firma pracuje nad planem strategicznym i wskazuje na zagrożenia geopolityczne.

Pedro Soares Dos Santos, CEO Jeronimo Martins wskazuje, że miniony rok był niezwykle trudny, ale ocenia go jako dobry dla grupy i spółek w poszczególnych krajach. – W 2024 roku ...

Dziękujemy, że nas czytasz!
Pozostało jeszcze 91% tekstu

Jeśli widzisz ten tekst, oznacza to, że wykorzystałeś limit bezpłatnych artykułów w tym miesiącu lub próbujesz przeczytać artykuł premium, dostępny wyłącznie dla naszych Subskrybentów. Wspieraj profesjonalne dziennikarstwo. Wykup subskrypcję i uzyskaj nieograniczony dostęp do naszego portalu.

Kliknij i sprawdź wszystkie korzyści z prenumeraty WH Plus

DOSTĘP 30 DNI
34,99 zł - 30 dni
PRENUMERATA ROCZNA WH PLUS
399,99 zł - 365 dni

W RAMACH SUBSKRYBCJI OTRZYMASZ:

  • Dostęp do ekskluzywnych treści publikowanych wyłącznie na naszym portalu
  • Dostęp do wszystkich bieżących artykułów - newsów, analiz, raportów, komentarzy, wywiadów
  • Dostęp do całego archiwum artykułów na portalu wiadomoscihandlowe.pl - ponad 50 tys. materiałów dziennikarskich

W ramach Prenumeraty WH Plus także:

  • 6 wydań magazynu Wiadomości Handlowe w wersji drukowanej i e-wydania
  • Raport:Lista 60 regionalnych i lokalnych spożywczych sieci handlowych – trendy, prognozy wyzwania dla małych sieci
  • Tygodniowy przegląd kluczowych informacji i analiz. W każdy piątek w twojej skrzynce e-mail.
  • Gwarantowane miejsce na webinarach organizowanych przez Wiadomości Handlowe
  • Rabat 30% na wybrane raporty WH MARKET

25.03.2025 / 08:56
StoryEditor
Przychody restauracji zarządzanych przez Sfinks Polska poszły w góry. Prezes spółki, Sylwester Cacek, zapowiada kontynuację strategii
Sylwester Cacek, prezes Sfinks Polska wierzy, że przekształcenie restauracji własnych we franczyzowe przyczyni się do poprawy wyników spółki (fot. materiały prasowe)

Spółka Sfinks Polska, zarządzająca kilkoma sieciami restauracyjnymi, z których najliczniejsza jest sieć Sphinx, wypracowała w 2024 r. wg wstępnych wyników przychody ze sprzedaży w wysokości 74,3 mln zł. Przychody ze sprzedaży restauracyjnej były znacznie wyższe.

- Rok 2024 był kolejnym okresem wzrostu sprzedaży gastronomicznej w naszych sieciach. Restauracje działające pod naszymi szyldami (nie uwzględniając sieci pubów Piwiarnia - red....

Dziękujemy, że nas czytasz!
Pozostało jeszcze 93% tekstu

Jeśli widzisz ten tekst, oznacza to, że wykorzystałeś limit bezpłatnych artykułów w tym miesiącu lub próbujesz przeczytać artykuł premium, dostępny wyłącznie dla naszych Subskrybentów. Wspieraj profesjonalne dziennikarstwo. Wykup subskrypcję i uzyskaj nieograniczony dostęp do naszego portalu.

Kliknij i sprawdź wszystkie korzyści z prenumeraty WH Plus

DOSTĘP 30 DNI
34,99 zł - 30 dni
PRENUMERATA ROCZNA WH PLUS
399,99 zł - 365 dni

W RAMACH SUBSKRYBCJI OTRZYMASZ:

  • Dostęp do ekskluzywnych treści publikowanych wyłącznie na naszym portalu
  • Dostęp do wszystkich bieżących artykułów - newsów, analiz, raportów, komentarzy, wywiadów
  • Dostęp do całego archiwum artykułów na portalu wiadomoscihandlowe.pl - ponad 50 tys. materiałów dziennikarskich

W ramach Prenumeraty WH Plus także:

  • 6 wydań magazynu Wiadomości Handlowe w wersji drukowanej i e-wydania
  • Raport:Lista 60 regionalnych i lokalnych spożywczych sieci handlowych – trendy, prognozy wyzwania dla małych sieci
  • Tygodniowy przegląd kluczowych informacji i analiz. W każdy piątek w twojej skrzynce e-mail.
  • Gwarantowane miejsce na webinarach organizowanych przez Wiadomości Handlowe
  • Rabat 30% na wybrane raporty WH MARKET

29. marzec 2025 14:39