Z deklaracji konsumentów, które znajdują potwierdzenie w danych liczbowych, wynika, że Polacy zaczynają obecnie odchodzić od kilku strategii stosowanych przez nich przez ostatnie cztery lata po to, żeby poradzić sobie z wyzwaniem, jakim było zarządzanie wydatkami domowymi w obliczu bardzo wysokiej inflacji.
Które techniki oszczędzania odchodzą do lamusa?
Karolina Zajdel-Pawlak, dyrektor zarządzająca NielsenIQ stwierdziła, że jedną z taktyk, będących aktualnie w odwrocie jest ograniczanie zakupów. Konsumenci odchodzą także od zastępowania produktów z regularnego koszyka tańszymi (w tym markami własnymi) oraz robienia częstszych zakupów o mniejszej wartości, co było strategią pozwalającą im zachować większą kontrolę nad budżetem.
Za tym, że Polacy przestają ograniczać zakupy, przemawiają dane pokazujące, że ceny zaczynają mieć mniejszy udział we wzroście wartości rynku FMCG. W lutym i marcu br. (konkretnie w tygodniu poprzedzającym Wielkanoc) główną siłą napędową tego wzrostu były wyższe wolumeny sprzedaży, a więc de facto wyższa konsumpcja.
Na odchodzenie od tańszych zamienników wskazuje natomiast porównanie dynamiki sprzedaży marek producenckich i marek własnych. Te pierwsze przez ostatnie lata wykazywały się mniejszą dynamiką niż drugie, teraz sytuacja się odwróciła. Luty i marzec br. były miesiącami, w których marki producenckie przewyższyły dynamiką private label (wynosiła ona w ich przypadku odpowiednio 5 i 7 proc., podczas gdy marki własne wykazały się dynamiką na poziomie 2 i 5 proc.), co jest sytuacją nienotowaną od dawna, bo od czwartego kwartału 2021 r.
Polacy wciąż kochają zakupy w dyskontach i na promocjach
– Są natomiast dwie taktyki, dwa sposoby oszczędzania, które polscy konsumenci stosują od dawna i nie widać, aby cokolwiek miało się w tym temacie zmienić. Mowa tu o centralizacji zakupów w tych kanałach, które oferują większe korzyści cenowe, a więc w dyskontach i pogoni za promocjami – zaznaczyła Karolina Zajdel-Pawlak.
Dyskonty to jedyny kanał z tych istotnych, który w ostatnim roku zyskał na znaczeniu w porównaniu do roku poprzedniego. Z danych Nielsen wynika, że udział dyskontów w wartościowej sprzedaży dóbr z koszyka spożywczego wzrósł w 12-miesięcznym okresie badawczym kończącym się na lutym 2024 do 44 proc. (w analogicznym okresie kończącym się na lutym 2023 – było to 42 proc.). W przypadku koszyka kosmetyczno-chemicznego ich udział zwiększył się z 33 do 34 proc.
Na potwierdzenie tego, że taktyką oszczędzania, którą polscy konsumenci nadal sobie cenią jest kupowanie produktów na promocji dyrektor zarządzająca NielsenIQ przytoczyła dane zgodnie, z którymi udział dóbr oferowanych na promocji w sprzedaży FMCG w kanale wielkoformatowym, czyli w super i hipermarketów wzrósł w ciągu ostatniego roku (kończącego się na lutym 2024) o niemal 3 p.proc., a w niektórych kategoriach takich jak nabiał nawet o 6 p.proc.
Karolina Zajdel-Pawlak zaznaczyła jednocześnie, że był to rok, w którym podaż promocji – w związku z nieustannymi zmianami cen i koniecznością zwinnego zarządzania ich poziomem – była znacznie niższa. – Należy się zatem spodziewać, że zapotrzebowanie konsumentów na promocje i umiłowanie dla nich są większe, niż pokazują to przedstawione liczby – podkreśliła.