11.04.2022 / 23:53
StoryEditor

Sports Direct chce przejąć GO Sport. Duża konsolidacja na rynku sieci sklepów sportowych w Polsce

Sklep sieci Go Sport (Go Sport)
Spółka Sportsdirect.com złożyła w Urzędzie Ochrony Konkurencji i Konsumentów wniosek o zgodę na przejęcie sieci sklepów należących Go Sport Polska.

Poznańska spółka Sportsdirect.com złożyła w Urzędzie Ochrony Konkurencji i Konsumentów wniosek o zgodę na przejęcie sieci sklepów należących Go Sport Polska. Urząd analizuje możliwe skutki transakcji.

Go Sport Polska zarządza siecią 26 stacjonarnych sklepów detalicznych, które działają w 15 miastach kraju, prowadzi także sklep internetowy. Operator specjalizuje się w sprzedaży artykułów sportowych w tym odzieży sportowej, obuwia i sprzętu.

Sports Direct działa w Polsce za pośrednictwem 13 stacjonarnych sklepów detalicznych w 10 miastach. Sports Direct należy do grupy kapitałowej Frasers Group plc.

Grupa Frasers ma zdywersyfikowany portfel markowych sklepów sportowych, fitness, lifestyle’owych premium i luksusowych w ponad dwudziestu krajach oraz prowadzi sprzedaż w kanale online.

Przypomnijmy, że pod koniec 2019 r. spółka GO Sport Polska została sprzedana przez francuską grupę GO Sport firmie Sportmaster Operations, która zarządza operacjami na różnych rynkach, w tym w Rosji, na Ukrainie, w Kazachstanie, na Białorusi i w Chinach. Grupa zapowiadała dalszą ekspansję na rynki Azji Środkowej oraz Kaukazu Południowego.

 

Komentarze (1)

This comment was minimized by the moderator on the site

Żal mi polskich pracowników. Mam nadzieję, że będzie dobrze...

Arpa61
Nie znaleziono komentarzy

Zostaw swoje komentarze

11.04.2025 / 12:52
StoryEditor
Tesco pokazało wyniki za rok obrotowy 2024/25. Jak Brytyjczycy radzili sobie w naszym regionie Europy?
Logo Tesco (Shutterstock)

Grupa Tesco miała w roku obrotowym 2024/25 przychody ze sprzedaży - z wyłączeniem paliw - na poziomie 63,6 mld funtów, co oznacza wzrost o 3,5 proc. po aktualnym kursie wymiany i 4 proc. po kursie stałym. Wyraźnie urósł skorygowany zysk operacyjny.

W minionym roku obrotowym wyniósł on 3,1 mld funtów wobec 2,8 mld w zeszłym roku. To wzrost o ponad 10 proc. zarówno po aktualnym, jak i stałym kursie wymiany. Skurczył się też nieco dług - z 9,6 do 9,4 mld funtów.

Całościowy obrót Tesco z działalności kontynuowanej - uwzględniając sprzedaż paliw - zamknął w zeszłym roku na poziomie 69,9 mld funtów, co przełożyło się na zysk operacyjny na poziomie 2,7 mld funtów (spadek o 3,9 proc.) oraz zysk przed opodatkowaniem w wysokości 2,2 mld funtów (spadek o 3,2 proc.) Zysk po opodatkowaniu (uwzględniający działalność zaniechaną) wyniósł 1,6 mld funtów (wzrost o 36,7 proc.)

Wskaźnik LfL dla całej grupy wyniósł 3,1 proc., z czego w Wielkiej Brytanii wyniósł 4 proc., w Irlandii 4,6 proc., a w Europie Centralnej 2,2 proc. W przypadku tego ostatniego rynku sprzedaż spółki wyniosła 4,1 mld funtów i po zmiennym kursie była niższa o 3 proc., ale po kursie stałym urosła o 2,5 proc.

Tesco zwiększyło zysk w naszym regionie

W Europie Środkowej (Węgry, Słowacja, Czechy) ogólna sprzedaż wzrosła do niemal 4,2 mld funtów, co oznacza wzrost - przy stałym kursie wymiany - o 2,5 proc.

Sprzedaż LFL wzrosła o 2,2 proc., napędzana przez poprawę miksu produktowego i wzrost wolumenów sprzedaży.

Sprzedaż żywności wzrosła o 2,4 proc. Tesco podkreśla, że rosły wszystkie kanały jednak najmocniejszy wzrost sprzedaży zanotowały supermarkety.

Co ciekawe, zysk operacyjny w regionie Europy Środkowej (CE) zwiększył się o prawie 29 proc. do poziomu 112 mln funtów, co jak tłumaczy sama firma jest zasługą wzrostu wolumenu sprzedaży. 

Brytyjski operator rozszerzył na kraje naszego regionu program gwarancji niskich cen, który objął 650 produktów z oferty sklepów.

Na rynkach CE wzrosła także penetracja sprzedaży z użyciem karty Clubcard do 88 proc.

W zamkniętym właśnie roku obrotowym brytyjski operator otworzył 90 sklepów w tym 14 w Europie Środkowej, a także wyremontował 463 placówek.

Tesco zadowoliło klientów

Nasze nieustanne skupienie na wartości i jakości, w połączeniu z wiodącą na rynku dostępnością, przyczyniło się do kolejnego roku wzrostu zadowolenia klientów i naszego najwyższego udziału w rynku od niemal dekady. Inwestowaliśmy w oferowanie klientom atrakcyjnych cen przez cały rok, a także kontynuowaliśmy innowacje, wprowadzając ponad 1,6 tys. nowych lub ulepszonych produktów - mówi Ken Murphy, CEO Tesco.

Dodał, że firma realizuje też długoterminowe plany i rozwija swoje zdolności cyfrowe, dając klientom większą personalizację i poprawiając doświadczenie zakupowe online.

- Pomimo inflacyjnych przeciwności, jesteśmy zobowiązani do zapewnienia klientom najlepszej możliwej wartości i widzimy dalsze możliwości wzmocnienia naszej konkurencyjności. Stawiając klientów na pierwszym miejscu, będziemy nadal tworzyć trwałą wartość dla każdego interesariusza Tesco - powiedział Murphy.

Komentarze (0)

Nie znaleziono komentarzy

Zostaw swoje komentarze

10.04.2025 / 11:57
StoryEditor
Gwałtowny spadek cen soku pomarańczowego. Jest już tańszy o połowę
Od grudnia ceny soku pomarańczowego na giełdzie spadły o połowę. Czy w sklepach też spadną (fot. Canva)

Ceny soku pomarańczowego na giełdzie spadły w ostatnich tygodniach o połowę w porównaniu do stawek sprzed kilku miesięcy. Jakie są przyczyny takiej obniżki? Czy przełoży się to na cenę soku w sklepie?

W artykule przeczytasz: 

  • Spektakularny spadek ceny soku pomarańczowego na giełdzie
  • Jakie są przyczyny spadku ceny soku pomarańczowego?
  • Ogromny wpływ pogody na rynek soków
  • Czy ceny soku pomarańczowego w sklepach też spadną?

Spektakularny spadek ceny soku pomarańczowego na giełdzie

Kontrakty terminowe na soki pomarańczowe, a w zasadzie na jego mrożony koncentrat, na nowojorskiej giełdzie w ostatnim czasie spadły o ponad połowę. Jeszcze w połowie grudnia cena soku pomarańczowego sięgała poziomu niemal 5,30 USD za funt, podczas gdy w ostatnich tygodniach spadła już poniżej 2,50 USD. Co więcej, niektóre prognozy wskazują, że kontrakty na sok mogą spaść wkrótce poniżej 2,00 USD za funt. A to oznaczałoby powrót do cen jakie ostatnio były notowane w 2022 roku.

– Jeden z producentów napojów w Europie mówi, że swoje soki dostarcza do marketów razem z… odkurzaczem, tak długo zalegają one na półce – wspomina Harry Campbell, analityk Expana.

Jakie są przyczyny spadku ceny soku pomarańczowego?

Z analizy Financial Times wynika, że za taką nagłą obniżkę cen soku pomarańczowego odpowiadają w największej mierze dwa czynniki. Po pierwsze to osłabienie popytu. 

Obserwowany w 2024 i na początku 2025 roku wzrosty cen tego napoju w sklepach sprawił, że konsumenci znacznie rzadziej po niego sięgają. A tym samym towar znacznie wolniej schodzi ze sklepowych magazynów.

– Jeden z producentów napojów w Europie powiedział, że obecnie swoje soki pomarańczowe dostarcza do marketów razem z… odkurzaczem, tak długo zalegają one na półce – powiedział Harry Campbell, analityk Expana dla Finacial Times.

Ogromny wpływ pogody na rynek soków

Druga przyczyna spadku ceny soku pomarańczowego to zapowiadany urodzaj pomarańczy w Brazylii.

– Ceny pomarańczy gwałtownie spadły w pierwszym kwartale 2025 r. ze względu na oczekiwania dotyczące odbicia brazylijskich zbiorów pomarańczy w sezonie 2025/26 i słabszego globalnego popytu. Fundecitrus ma wydać pierwsze szacunki dotyczące upraw 2025/26 w maju, prawdopodobnie potwierdzając większe plony przed nami – prognozują Andy Duff oraz Andrés Padilla z Rabobanku.

To zupełne przeciwieństwo sytuacji z poprzedniego sezonu, kiedy zarówno Brazylia i USA, które odpowiadają za 80 proc. światowej podaży soku pomarańczowego borykały się z plonami pomarańczy. Wynikało to z huraganów w USA oraz suszy i chorób, które dotknęły plantacje pomarańczy w Ameryce Południowej.

Czy ceny soku pomarańczowego w sklepach też spadną?

Czy zatem te zmiany na giełdach przełożą się na wydatki konsumentów, którzy sięgają po sok pomarańczowy? Z ostatnich badań wynika, że napoje bezalkoholowe są na trzecim miejscu najszybciej drożejących produktów spożywczych w Polsce, a ich średnia cena wzrosła o niemal 13 proc.  

– W każdym z ostatnich 12 miesięcy wskaźnik wzrostu cen w tej kategorii przewyższał ogólne podwyżki w sklepach. To wiąże się z cenami komponentów. I tak na przykład sok pomarańczowy zdrożał w zeszłym roku o połowę, co z pewnością podbiło koszty produkcji – wyjaśnia dr Marek Szymański z Uniwersytetu WSB Merito.

Obecnie klienci sklepów detalicznych za 1 litr soku pomarańczowego muszą zapłacić od 8 do 10 zł (poza promocjami).

Przeczytaj także ten artykuł: Drożyzna przyspiesza. W marcu ceny w górę o 6,7 procent, a w kwietniu wcale nie będzie lepiej

Jednak eksperci wskazują, że spadek kontraktów długoterminowych nie przełoży się zbyt szybko na niższe ceny soku pomarańczowego w sklepach. Obecnie producenci jest wykorzystuje koncentrat z pomarańczy zakontraktowanych w drugiej połowie ubiegłego roku. A we wrześniu 2024 r. te kontrakty osiągnęły swoje historyczne szczyty.

W praktyce oznacza to, że na ewentualne spadki cen soku pomarańczowego na sklepowych półkach przyjdzie nam jeszcze poczekać kilka miesięcy.

Komentarze (0)

Nie znaleziono komentarzy

Zostaw swoje komentarze

22. kwiecień 2025 10:58