Jak czytamy w "DGP", z badań Allegro wynika, że klienci platformy są zainteresowani możliwością kupowania alkoholu online. Firma chce odpowiedzieć na tę potrzebę zakupową. Jednak na razie szczegółów nie zdradza.
Aktualnie na Allegro sprzedaż napojów alkoholowych jest zakazana. Zostało to uregulowane na poziomie regulaminu serwisu.
Według "DGP" napojów alkoholowych kupowanych na Allegro (gdy już taka działalność zostanie uruchomiona) nie będzie można odbierać w automatach paczkowych. Przyczyna? Brak możliwości zweryfikowania wieku kupującego. Alkohol miałby zatem być dostarczany przez kuriera, prosto do domu klienta.
Jednak i taka metoda dostaw budzi wątpliwości. Krajowe Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom ostrzega, że odbiór alkoholu możliwy jest tylko w punkcie sprzedaży - czyli w lokalizacji, gdzie da się sprawdzić wiek nabywcy oraz ocenić, czy klient nie jest pod wpływem alkoholu (nietrzeźwym napojów alkoholowych sprzedawać nie można).
Czy to w ogóle legalne?
Na portalu wiadomoscihandlowe.pl wielokrotnie pisaliśmy o problemach z uregulowaniem, tudzież brakiem uregulowania sprzedaży alkoholu w Polsce. Dziś alkohole można znaleźć w ofercie choćby Frisco.pl, Biedronki (poprzez Glovo, również w ramach usługi Biek i Party Express), Żabce Jush, Delio, czy Bolt Markecie. Ostrożniejszy jest Lidl, który umożliwia jedynie rezerwowanie alkoholu przez internet - produkty odebrać trzeba następnie w sklepie stacjonarnym (a więc to tam dochodzi do sprzedaży).
Przez lata sądy i organy administracji de facto uznawały, że sprzedaż alkoholu przez internet jest nielegalna. Zdarzały się np. cofnięcia zezwoleń na sprzedaż, po tym jak okazywało się, że w miejscu wskazanym w takim zezwoleniu przedsiębiorca wcale nie prowadził stacjonarnego sklepu, lecz magazyn pod e-commerce.
Firmy stały się jednak bardziej śmiałe do wchodzienia w sprzedaży alkoholu online po wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego z 8 września 2022 r., zgodnie z którym sprzedaż alkoholu przez internet z określonego w zezwoleniu (fizycznego) punktu sprzedaży nie jest dodatkowym miejscem sprzedaży, a formą sprzedaży. NSA doszedł do wniosku, że skoro w ustawie wprost nie zakazano sprzedaży alkoholu przez internet, to można to robić - oczywiście po spełnieniu pewnych warunków. Uznał zarazem, że przepisy nie obligują kupującego do samodzielnego odbioru alkoholu zakupionego przez internet - co w praktyce oznacza, że towar może być dostarczany przez kuriera pod wskazany przez klienta adres.
Po wyroku NSA ryzyko handlowania alkoholem online zmalało, co skłoniło wielu przedsiębiorców do rozpoczęcia (a czasami wznowienia) tego rodzaju działalności. Firmy dostosowały swoje regulaminy usług, wskazując w nich np., że umowa sprzedaży towaru zostaje zawarta w punkcie sprzedaży, z którego dokonywany jest dany zakup (a nie na odległość), oraz że sprzedaż towaru formalnie następuje "w momencie odbioru towarów przez kuriera w punkcie sprzedaży".
CZYTAJ TAKŻE: Ministerstwo Zdrowia udaje, że w Polsce nie sprzedaje się alkoholu przez internet. Co z nowelizacją ustawy?