W jaki sposób musiało się zmienić funkcjonowanie i zarządzanie firmami logistycznymi i dystrybucyjnymi w okresie pandemii?
Dominik Branny: Największym wyzwaniem dla całego rynku, nie tylko dla Makro, jest funkcjonowanie w warunkach niepewności. Duża zmienność i nieprzewidywalność warunków działania jest dla każdego biznesu zabójcza. Oczywiście zmienność jest naturalną cechą rynku, ale pandemia spowodowała takie przyspieszenie i zwiększenie amplitudy zmian, że prognozowanie stało się praktycznie niemożliwe. Czy będziemy mieli kolejny wzrost infekcji? Czy przyjdzie druga fala zakażeń? Czy będą przywracane niektóre elementy lockdownu? Jeśli tak, to które i kiedy? Tego wszystkiego nie sposób choćby w przybliżeniu przewidzieć.
Jednak na podstawie dotychczasowych doświadczeń nabyliśmy – jako biznes, ale także jako społeczeństwo – pewnej odporności, pewnych umiejętności reagowania. Myślę, że dzisiaj nasze pierwsze reakcje wyglądałyby zupełnie inaczej, ponieważ z punktu widzenia logistycznego takie zdarzenie jak pandemia zupełnie dereguluje wszystko – zakłóca zaplanowaną metodę działania i trzeba szybko odpowiadać.
W marcu kwestią kluczową było to, jak szybko wrócimy do stabilności. Od strony logistyki zawsze najważniejsze jest to, w jakim stopniu jesteśmy przygotowani na fluktuacje popytu, na występujące w skali roku punkty szczytowe poziomu oczekiwanych dostaw. Takiego szczytu, z jakim mieliśmy do czynienia w marcu nie sposób było przewidzieć, natomiast obecnie jesteśmy już na taką ewentualność lepiej przygotowani. Co więcej, dzięki doświadczeniom z początku pandemii wiemy już dziś na pewno, że np. w okresie świątecznym jesteśmy w stanie sprawniej funkcjonować, zabezpieczając jeszcze lepiej dostępność towaru zgodną z potrzebami rynku.
Ewald Raben: Funkcjonowanie i konkurencyjność firmy w każdych warunkach – także podczas pandemii – muszą charakteryzować trzy zasadnicze cechy: sprawność operacyjna, efektywność kosztowa i zdolność rozwoju. W przypadku firmy Raben i jej funkcjonowania na polskim rynku, muszę stwierdzić, że pandemia stała się czynnikiem pozwalającym na przyspieszenie rozwoju. Rynek polski jest mocno nasycony i bardzo konkurencyjny, a z drugiej strony coraz silniej odczuwany jest brak rąk do pracy. Pandemia była dla wielu firm, a nawet całych branż, poważnym szokiem, który jednak zwiększył gotowość do zmian, wdrażania innowacji i wyjścia poza dotychczasowe, utarte schematy działania.
Pandemia zmusiła przedsiębiorców do nieszablonowego myślenia, to będzie miało pozytywne konsekwencje dla ich przyszłego rozwoju. Oczywiście w nowej – covidowej – rzeczywistości najlepiej poradziły sobie firmy najbardziej elastyczne i sprawne.