Czyli problemem jest czas i brak przepisów, które dostosowywałyby polskie prawo do unijnej dyrektywy, którą znamy już od dość dawna.
Pokażę to na konkretnym przykładzie. W przypadku opłaty cukrowej firmy bardzo mocno pracowały nad nowymi recepturami, musiały przeanalizować nowe przepisy i znaleźć rozwiązania, które pozwoliłyby im wprowadzić na rynek ulepszone produkty. Po ponad pół roku dane z rynku pokazują, że firmy odnalazły się w nowej rzeczywistości prawnej, dostosowały receptury do nowych wymagań.
Czy są one lepsze, zdrowsze niż w poprzedniej wersji produktów nie mi oceniać, ale zmiany udało się wdrożyć, a jednocześnie sprawić, że firmy stały się bardziej otwarte o innowacje. Nowe prawo wymusiło inwestycje w obszarze badawczo-rozwojowym. Myślę, że w przypadku opakowań i sektorów, które z nich korzystają będzie podobnie, ale firmy nie mogą podejmować decyzji na bazie znaków zapytania, żeby podejmować konkretne biznesowe decyzje potrzebują poznać realny kształt zmian.
Co w takim razie wiemy o wspomnianych projektach? Na jakim etapie są prace nad każdym z nich?
Zacznijmy od opłaty za produkty w opakowaniach plastikowych. Zgodnie z unijną dyrektywą są tam trzy elementy, które są dodatkowymi ograniczeniami dla producentów. Kluczowe jest ograniczenie w zakresie wprowadzania do obrotu produktów jednorazowego użytku z tworzyw sztucznych, łącznie z zakazami dla niektórych z nich, np. plastikowych słomek czy patyczków do uszu.
Dyrektywa wprowadza też wymogi dotyczące oznakowania produktów jednorazowego użytku i rozszerzoną odpowiedzialność producenta. Jest to na poziomie dyrektywy, która obowiązuje już od kilku lat, natomiast w przypadku konkretnych przepisów odsyła do legislacji krajowej.
Mamy projekt i jest w nim wskazany obowiązek pobierania opłaty przez retailerów oraz przez hurtowników lub operatorów HoReCa, od każdego kto nabywa te opakowania i obowiązek zapewnienia dostępności w sprzedaży opakowań wielokrotnego użytku. Pamiętajmy, i chciałbym to wyraźnie podkreślić, że mamy dwie opłaty: pierwsza pobierana przez sieć sklepów (czy to retail, czy hurt), a druga bezpośrednio przez producenta.
Przechodząc do wysokości tych opłat, może ona wyniesie złotówkę plus VAT, ale na razie tego nie wiemy. Minister klimatu ma to wszystko ogłosić po konsultacjach z Ministerstwem Finansów i Ministrem Gospodarki. Jak na razie komunikatu nie było.
Jest jeszcze opłata sankcyjna w przypadku, gdy nie opłaci się tego w terminie. Może wtedy zostać nałożona opłata dodatkowa w wysokości 50 proc. kwoty niewniesionej opłaty.
Oczywiście jest jeszcze obowiązek administracyjny, czyli cała sprawozdawczość. Poza tym, że firma musi wnosić opłatę, znakować produkty, to trzeba prowadzić ewidencję. Tu warto dodać, że firmy będą miały dodatkowe obowiązki w ramach Rozszerzonej Odpowiedzialności Producenta, która zakłada, że producenci będą ponosili odpowiedzialność finansową i organizacyjną na etapie cyklu życia produktu, gdy staje się on odpadem.
Czytaj więcej na kolejnej stronie