09.09.2024 / 09:59
StoryEditor

Długie stoły zamiast wysokich murów

Adam Flieger, Wanzl Polska

Rozmowa z Adamem Fliegerem, prezesem firmy Wanzl Polska

Podobno pana korzenie bardzo bliskie są firmowym, a  to, co osiągnął pan w biznesie po części zawdzięcza  swojemu dziadkowi ?

To prawda. Mój dziadek urodził się w Dortmundzie w 1909 roku, czyli niespełna 10 lat przed założeniem przez Rudolfa Wanzla, sklepu metalowego, będącego kolebką firmy. Po śmierci ojca, wraz ze swoją mamą, która była Polką, postanowił przeprowadzić się do Wielkopolski, gdzie został leśniczym. Pamiętam, że miał bardzo wyrazistą osobowość, magnetyzował charyzmą i był bardzo szanowany przez pracowników. Wielokrotnie zabierał mnie do lasu i opowiadał o jego tajemnicach. Te historie trafiały gdzieś do głębi świadomości, a morały i puenty, które z nich płynęły noszę w swoim sercu do dzisiaj.

Co to za historie?

Nigdy nie zapomnę, jak kiedyś spacerując, zapoznawał mnie z oszałamiającą różnorodnością drzew w lesie. Wskazywał na sosny, topole, klony i dęby, które pięły się ku niebu. W pewnym momencie zapytał czy wiem na czym polega fenomen tego, że lasy obsadzone jednym gatunkiem drzew radzą sobie znacznie gorzej niż lasy mieszane. Wyjaśnił, że w lesie mieszanym, pod powierzchnią gleby, różnorodne drzewa nie konkurują, a współpracują ze sobą, łącząc wzajemne korzenie, by dzielić się składnikami odżywczymi. Dzięki temu działają wspólnie na rzecz wzrostu całego lasu. Taka współpraca, w miejsce konkurencji między gatunkami, zapewnia najbardziej wydajny, zrównoważony wzrost. W ten prosty sposób mój dziadek opisał nic innego jak zjawisko podziemnego partnerstwa roślin, który doskonale znany jest naukowcom i zwany przez nich „mykoryzami”. Zainspirowany tą ideą, głęboko wierzę, że podobnie może być w naszej branży. Grupa różnorodnych uczestników ekosystemu logistycznego może być ze sobą połączona i współpracować uzupełniając się nawzajem. Dzięki temu, zamiast jedynie konkurowania, możemy osiągnąć znacznie więcej ku zadowoleniu klientów i wszystkich uczestników rynku. Z doświadczenia wiem, że jeżeli partnerzy mają do siebie zaufanie to znajdą sposób, aby zrobić biznes bez względu na przeciwności. Kiedy jednak zaufania brakuje, wówczas najmniejszy szczegół staje na drodze do współpracy. W miejsce "wysokich murów" będę proponował zatem budowę "długich stołów" sprzyjających zaufaniu, porozumieniu i współpracy.

Nie jestem przekonany, że wszyscy pańscy konkurenci podzielają ten punkt widzenia.

Zdaję sobie sprawę, że mogę być odbierany jako niepoprawny marzyciel-optymista, a nawet naiwniak. Jestem na to przygotowany i zupełnie mi to nie przeszkadza. Jak śpiewał bowiem John Lennon "możesz powiedzieć, że jestem marzycielem, ale wiedz, że nie jedynym". Inspirują mnie osoby nietuzinkowe, którym życie sypało piach w tryby i którym mówiono, że są fantastami. To tylko jeszcze bardziej determinowało ich do działania.

W takim razie kim się pan inspiruje?

Zarówno w życiu, jak i w pracy bliskie są mi wartości takie jak wzajemny szacunek, zaufanie i odpowiedzialność. Inspirację czerpię od liderów takich jak Mahatma Gandhi, Nelson Mandela, Martin Luter King, John F. Kennedy, Merlene Dietrich, Bono czy Bob Marley. Bez wątpienia prezentowali oni styl przywództwa oparty na tzw. "soft power", czyli zdolności do pozyskiwania ludzkich serc dzięki odważnym ideom głoszonym w uwodzący i pobudzający do działania sposób.

Dobre wzorce będą potrzebne, bo od niedawna ma pan nowe zadania – w czerwcu został pan prezesem firmy Wanzl Polska.. Co uzna pan za sukces na tym stanowisku?

Menedżerem w organizacji nie jest się po to, aby nosić koronę na głowie, ale aby nieustannie pobudzać, inspirować i motywować ludzi do rozwoju oraz wspomagać ich w tym procesie. Praca lidera zespołu polega na odcinaniu ołowianych kul i dodawaniu skrzydeł, a jednym z największych wyzwań jest dbanie o zdrowie psychiczne pracowników, tak bardzo wystawiane na szwank w dzisiejszych czasach. Każdy menedżer, zwłaszcza ten będący u sterów firmy, powinien też łączyć codzienne zarządzanie i efektywność z marzeniami, wizją i misją. Gdy to się udaje, można mówić o sukcesie.

Zaufanie przyda się też ze strony kontrahentów, zwłaszcza tych, którzy szukają partnerów do wdrożeń technologicznych. Które technologie mogą pana zdaniem pomóc w redukcji kosztów retailerów?

Najważniejsze dla handlu są wszystkie technologie, które ułatwiają zakupy oraz usprawniają przepływ klientów. Nie mamy czasu na kolejki, chcemy kupować szybko, wygodnie i o każdej porze. Kluczowe rozwiązania to m.in. nowoczesna strefa kas samoobsługowych, która pozwala na redukcję zatrudnienia i zwiększenie przepływu klientów. Istotne jest też inteligentne monitorowanie ścieżki zakupowej klienta w punkcie sprzedaży oraz punktów wzmożonego zainteresowania – miejsc, gdzie klient spędza najwięcej czasu, ale też półek przez niego pomijanych np. ze względu na ich złą lokalizację. Warto też postawić na wsparcie merchandisingu przez sztuczną inteligencję i stały monitoring faceing‘ów. Rozwijają się także sklepy autonomiczne, które pozwalają retailerom działać bez udziału sprzedawców.

Wiele sieci handlowych montuje obecnie w sklepach bramki wyjściowe, otwierane po zeskanowaniu paragonu. Skąd bierze się ten trend?

Takie bramki stanowią doskonałe zabezpieczenie przed kradzieżami przy samoobsługowej formie zakupów. Po zapłaceniu za produkty drukuje się paragon ze specjalnym kodem kreskowym, który po zeskanowaniu otwiera bramkę i pozwala klientowi opuścić market. Dzięki temu następuje weryfikacja tego, czy kupujący w strefie kas samoobsługowych dokonał płatności. Oprócz standardowych funkcji, nasz system bramek wyjściowych Exit Gate może być wyposażony w dodatkowe opcje, takie jak pomiar natężenia ruchu klientów.

Jakie inne nowoczesne technologie wykorzystuje się w handlu, by zapobiegać kradzieżom?

Im więcej urządzeń zastosujemy w strefie sprzedaży, tym bardziej ograniczymy kradzieże. Najważniejsze i najbardziej sprawnie działające rozwiązania tego typu to: CCTV, systemy inteligentnych kamer, anteny elektromagnetyczne oraz nadajniki w produktach, technologia RFID czy standardowe klipsy zabezpieczające. Istotną rolę odgrywają też systemy monitorujące natężenie ruchu w sklepie, a w kasach samoobsługowych – wagi i technologia AI weryfikująca dodatkowo poprawność dokonanych zakupów.

W jakich obszarach sztuczna inteligencja ma i będzie miała w przyszłości największe znaczenie?

AI w handlu obejmuje wiele różnych systemów sztucznej inteligencji, takich jak: chatboty, analiza danych, uczenie maszynowe, sieci neuronowe, robotyka i automatyzacja procesów. Te narzędzia pozwalają precyzyjnie prognozować sprzedaż, personalizować ofertę dla klientów, optymalizować procesy logistyczne i magazynowe, a także automatyzować wiele działań, co pozwala zaoszczędzić czas i zredukować koszty.

Wspomniał pan o sklepach autonomicznych. Sieci w Polsce coraz częściej testują i wprowadzają to rozwiązanie. Ostatni przykład to Dino, Żabka, Carrefour czy Abex. Czy będzie ich więcej?

Uważam, że sklepy autonomiczne, tak jak kiedyś kasy samoobsługowe, są przyszłością handlu. Klienci oczekują coraz szybszych zakupów i oszczędności czasu. Takie placówki są też odpowiedzią na deficyty rynku pracy w postaci braku personelu, ale obniżają one również koszty funkcjonowania. To również wyjście naprzeciw ograniczeniom administracyjnym związanym z zakazem handlu w określone dni. Nasz rynek jest na to gotowy.

W waszym portfolio ważną rolę odgrywa usługa Wanzl 360 stopni. Co wchodzi w jej zakres?

Sklep jest efektem przygotowania projektu "szytego na miarę" klienta, odpowiedniej ekspozycji, dostarczenia całego asortymentu i profesjonalnego montażu. Należy też pamiętać o stałym wsparciu po realizacji zadania. Współpraca w ramach oferty Projekt360 stopni ma na celu stworzenie całościowego konceptu sklepu, obejmującego wizualizacje 3D spersonalizowanych rozwiązań wraz z ich implementacją. Istotna jest tu rekomendacja produktowa, koordynacja oraz integracja rozwiązań zaakceptowanych przez klienta. Wanzl zapewnia także profesjonalne wsparcie techniczne, współpracę z wyspecjalizowanymi ekipami montażystów tak na etapie realizacji inwestycji, jak i po jej zakończeniu. Prowadzimy klienta za rękę, nie musi się niczym martwić, przejmujemy na siebie tyle, ile klient chce nam powierzyć.

Rozmawialiśmy już o trendach, innowacyjnych rozwiązaniach i nowoczesnych technologiach. To teraz zapytam o strategię. Jakie są krótko- i długoterminowe cele firmy Wanzl?

Mamy wiarygodną, mocną i pełną zaufania reputację rynkową, którą Wanzl Polska zdobywał przez dekady. Bardzo cieszę się na możliwość dalszego budowania tej silnej pozycji, przy wykorzystaniu wiedzy i dotychczasowych doświadczeń Grupy Wanzl. Jesteśmy synonimem wysokiej jakości rozwiązań dla handlu detalicznego. Zamierzam wznieść firmę jeszcze wyżej, kładąc duży nacisk na powyższe oraz na kwestie pracownicze, o których wspominałem.

09. wrzesień 2024 10:01