15 maja Ministerstwo Zdrowia opublikowało na stronie Rządowego Centrum Legislacji projekt nowelizacji ustawy o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych. Ma on na celu dostosowanie polskiego prawa do unijnych przepisów dotyczących produkcji, prezentowania i sprzedaży wyrobów tytoniowych.
Dokument skierowano do konsultacji, które mają potrwać 30 dni. Nowe regulacje zakładają m.in. rozszerzenie zakazu wprowadzania do obrotu "wyrobów tytoniowych o aromacie charakterystycznym" o podgrzewane wyroby tytoniowe.
Oznacza to, że nielegalne będą już nie tylko aromatyzowane papierosy i tytoń do skręcania papierosów, ale także mentolowe czy "owocowe" podgrzewane produkty tytoniowe. Szacuje się, że te ostatnie stanowią blisko 80 proc. całego rynku nowatorskich wyrobów tytoniowych. Nadmieńmy, że podgrzewaczy tytoniu używa obecnie w Polsce ponad dwa mln osób.
Czym jest podgrzewany wyrób tytoniowy?
Jak Ministerstwo Zdrowia definiuje "podgrzewany wyrób tytoniowy"? Jak czytamy w projekcie, ma to być "nowatorski wyrób tytoniowy, w którym w wyniku podgrzania dochodzi do emisji zawierającej nikotynę i inne substancje chemiczne, która jest następnie wdychana przez użytkownika lub użytkowników, i który, w zależności od jego cech, jest wyrobem tytoniowym bezdymnym lub wyrobem tytoniowym do palenia".
Omawiany projekt nie dotyczy zatem jednorazowych e-papierosów, bo nie można ich kwalifikować jako wyrobów tytoniowych. Wciąż mogą być one sprzedawane we wszelkich możliwych wariantach, w tym mentolowych, "owocowych", czy np. nawiązujących w smaku do napojów energetycznych.
Nowe prawo zacznie obowiązywać trzy miesiące po jego ogłoszeniu. W ocenie Ministerstwa Zdrowia to wystarczająco dużo czasu, żeby producenci zdążyli wycofać aromatyzowane wyroby ze sprzedaży. Przypomnijmy, że zakaz sprzedaży papierosów mentolowych został poprzedzony czteroletnim okresem przejściowym.
Zakaz spowoduje wzrostu szarej strefy?
Z raportu "Szara Strefa 2023" przygotowanego przez Instytut Prognoz i Analiz Gospodarczych (IPAG), wynika, że wprowadzenie zakazu mentolowych oraz innych smakowych wkładów do podgrzewaczy tytoniu wynikające z wdrażania ustawodawstwa unijnego niesie ryzyko istotnego wzrostu szarej strefy w tym segmencie.
Analitycy wskazują, że jednym z kanałów zmiany popytu po wprowadzeniu zakazu sprzedaży papierosów mentolowych stało się przejście części konsumentów na stosowanie wyrobów nowatorskich. Istnieje zatem znaczące prawdopodobieństwo dynamicznego rozwoju nowego segmentu szarej strefy, polegającego na przemycie wyrobów z krajów spoza Unii, gdzie warianty smakowe są szeroko dostępne.
"Przemyt ten rozwijać się może nie tylko kanałami tradycyjnymi, ale dodatkowo znacznie trudniejszymi do wykrycia drogami internetowymi. Równolegle pojawia się wysokie ryzyko powrotu byłych palaczy, którzy przeszli na mniej szkodliwe rozwiązania alternatywne, do palenia papierosów, zaopatrzonych na przykład we wspomniane aromatyzujące folijki zapachowe i kapsułki smakowe" – czytamy w raporcie.
Koncerny tytoniowe wstrzymają inwestycje?
Philip Morris International (PMI) globalnie zainwestował blisko 49 mld zł w badania i rozwój produktów bezdymnych. Część tych inwestycji firma przeprowadziła w Polsce, współpracując z polskimi firmami i ośrodkami badawczymi.
"Inwestujemy znaczące środki w Krakowie, z myślą o rozbudowie naszej fabryki w nowoczesne linie produkujące wkłady tytoniowe do podgrzewania również te o wariancie mentolowym. Potencjalny zakaz może wpłynąć na skalę naszej inwestycji oraz plany biznesowe" – odpowiedziało biuro prasowe Philip Morris Polska na pytanie to to, jak zakaz sprzedaży wyrobów smakowych może wpłynąć na rynek wyrobów tytoniowych.
Firma przyznaje, że zdecydowaną większość jej portfolio i sprzedaży tytoniu podgrzewanego w Polsce stanowią wkłady o aromatach mentolowych. W ocenie PMI potencjalny zakaz sprzedaży produktów, które zgodnie z Oceną Skutków Regulacji (OSR) stanowią ok. 80 proc. rynku tytoniu podgrzewanego w Polsce, przyniesie skutki dalece wykraczające poza te przewidziane w OSR.
Mniejsze wpływy do budżetu
"Z samej tylko akcyzy na tytoń podgrzewany w ostatnich latach do budżetu wpłynęło ok. 2,2 mld zł. Zakaz sprzedaży podgrzewanych wyrobów tytoniowych o aromacie charakterystycznym sprawi, że do budżetu z takich produktów nie wpłynie choćby złotówka" – ostrzegają przedstawiciele PMI.
Warto podkreślić, że mapa akcyzowa na wyroby tytoniowe i alkoholowe zakłada też wzrost akcyzy kwotowej na tytoń podgrzewany o 10 proc. r/r do 2027 r., więc potencjalna strata wpływów akcyzowych z produktów objętych zakazem może wykraczać dalece poza kwotę widniejącą w OSR.