"Jesteśmy w stałym kontakcie z naszymi franczyzobiorcami i mamy potwierdzenie, że przebywają w bezpiecznych miejscach. W związku z alarmami powodziowymi już kilka dni temu zapewniliśmy pomoc i wskazane przez służby placówki były wyposażane w worki z piaskiem czy pompy. Prewencyjnie w sklepach zabezpieczono wszelkie sprzęty IT" - czytamy w oświadczeniu Żabki.
Sieć tłumaczy, że doszło do zamknięcia ok. 80 sklepów głównie z powodu zalania, braku prądu czy w związku z zarządzeniem przez służby ewakuacji.
"Franczyzobiorcom zapewniliśmy wodę, prowiant oraz wsparcie transportowe. Poszkodowani franczyzobiorcy będą mieć zapewnioną pomoc w tej tragicznej sytuacji, obecnie zbieramy informacje o ich potrzebach. Dodatkowo wspólnie z Polskim Czerwonym Krzyżem organizujemy pomoc dla ludności cywilnej zalanych miejscowości, dziś w nocy z jednego z naszych centrów logistycznych wyjedzie pomocowy tir z wodą i produktami o długim terminie ważności".
Już w poniedziałek rano Żabka poinformowała, że w nocy w eskorcie policji z PCK udało się dostarczyć wodę i suche produkty do Kłodzka. "Nie było już tam prawie dojazdu, ludzie są w strasznej sytuacji..." - przekazała nam Katarzyna Przewęzikowska, menedżerka ds. relacji zewnętrznych i CSR w Żabce.
CZYTAJ TAKŻE: Wielka woda w południowej Polsce. Zalane sklepy, przedsiębiorcy organizują pomoc dla powodzian