Jak relacjonowały w ubiegłym tygodniu wiadomościhandlowe.pl, w mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia obwieszczeń, jakie pojawiły się w sklepach sieci Żabka, informujących o tym, że dzieci w wieku szkolnym nie mogą wchodzić do sklepu w grupach większych niż trzy osoby, a jeśli zakupy chce zrobić większa grupa, uczniowie są zobligowani do pozostawienia plecaków przed wejściem.
Internauci bardzo żywiołowo zareagowali na te ogłoszenia – część popierała takie rozwiązania, inni oskarżali Żabkę, że wprowadzając opisane ograniczenia godzi w prywatność i narusza swobody osobiste. Poprosiliśmy firmę o komentarz w tej sprawie.
Samowola franczyzobiorcy
"Informujemy, że w sklepach sieci Żabka nie obowiązują żadne ograniczenia dotyczące wchodzenia do placówek osób małoletnich. Obsługa sklepu nie jest też uprawniona do jakichkolwiek kontroli rzeczy osobistych klientów. Opisana w mediach instrukcja, która pojawiła się w jednym ze sklepów w Poznaniu, została umieszczona bez naszej wiedzy i akceptacji. Skontaktowaliśmy się z franczyzobiorczynią prowadzącą tę placówkę i oficjalnie poinformowaliśmy, że takie działanie narusza zasady umowy franczyzowej" – czytamy w stanowisku spółki Żabka Polska.
Operator podkreśla jednocześnie, że – jak pokazują statystki policyjne – drobne kradzieże w małych sklepach samoobsługowych są rosnącym problemem dla całego rynku.
Potrzebne systemowe rozwiązania
"Dlatego uważamy, że konieczne jest wdrożenie odpowiednich rozwiązań systemowych wspierających małych przedsiębiorców w walce z tym procederem. We wszystkich sklepach naszej sieci zamontowane są nowoczesne systemy monitoringu oraz systemy alarmowe, a franczyzobiorcy i pracownicy są cyklicznie szkoleni w zakresie przeciwdziałania kradzieżom. Dodatkowo w przypadku zwiększonej liczby zgłoszeń z danej placówki, na koszt spółki zlecamy dodatkowe patrole ochrony" – informuje biuro prasowe.
Przypomnijmy, że według doniesień medialnych niektóre placówki zlokalizowane w pobliżu szkół podstawowych borykają się z plagą kradzieży dokonywanych przez młodzież w wieku szkolnym. W jednej z Żabek z warszawskiej dzielnicy Ursynów kilkuosobowa grupka uczniów miała przez kilka miesięcy ukraść towar wart blisko 2 tys. zł.
Zdesperowani właściciele sklepów na różne sposoby próbują ograniczać kradzieże sklepowe, obligując klientów do korzystania z koszyków sklepowych czy zastrzegając sobie prawo kontrolowania własnych toreb konsumentów.