Do sejmowej Komisji Petycji wpłynęło pismo w sprawie podjęcia działań w zakresie zmian przepisów w prawie budowlanym dotyczących szczegółowych wymogów lokalizacji paczkomatów. Kobieta mieszkająca nieopodal maszyny znajdującej się na posesji sąsiada wnosi o zmianę przepisów regulujących umiejscowienie urządzeń stawianych przez firmy kurierskie.
Automat paczkowy można postawić prawie wszędzie
Na postawienie maszyny paczkowej nie jest wymagane pozwolenie na budowę ani decyzja o warunkach zabudowy, kiedy nie ma miejscowego planu zagospodarowania. Również większość miast i gmin nie wymaga zgody od konserwatora zabytków. Automaty często stawiane są na prywatnych posesjach, przy chodniku czy drodze.
Z takim stanem prawnym nie zgadza się kobieta, która napisała petycję w sprawie zmian w prawie budowlanym. Pisze ona wprawdzie o paczkomatach, czyli maszynach stawianych przez InPost (firma zarejestrowała ten słowny znak towarowy i można go używać wyłącznie w odniesieniu do urządzeń spółki), ale z treści pisma wynika, że chodzi jej o każde tego typu urządzenie.
„W promieniu 300-400 metrów od mojego miejsca zamieszkania jest aktualnie 9 paczkomatów” – pisze autorka petycji. Do napisania do komisji sejmowych skłoniło ją umiejscowienie „paczkomatu” blisko furtki jej posesji.
Świeci, trzaska i podgląda
Sporną maszynę ulokowano w granicy działek i zastępuje ona część ogrodzenia. „Rozmowa z sąsiadem, aby zmienił miejsce lokalizacji paczkomatu niestety nic nie wniosła. Ponadto paczkomat wyposażony jest w dwie kamery zamontowane na końcach paczkomatu, w tym jedna z kamer znajduje się w granicy pomiędzy paczkomatem a furtką” – wymienia „sąsiadka urządzenia”.
Dalej opisuje ona, że występuje uciążliwość w związku z parkowaniem samochodów kurierów i odbierających przesyłki na chodniku (przy furtce). „Ponadto paczkomat jaskrawo świeci w nocy. Od moich okien paczkomat stoi w odległości ok. 6 metrów i słychać uciążliwe trzaskanie drzwiczkami paczkomatu (paczkomat działa całodobowo)”. Kobieta uważa też, że w związku ze znajdującym się blisko urządzeniem, jej posesja traci na wartości.
Podobne uwagi mają nie tylko mieszkańcy domów jednorodzinnych, ale i osiedli w dużych miastach, a uciążliwość trzaskających szafek była nie raz opisywana w mediach. Poza hałasem zwracają uwagę właśnie na brak dogodnych podjazdów do urządzeń.
Urzędnicy nie mają prawa reagować
Autorka petycji nie wskórała nic w Powiatowym Inspektoracie Nadzoru Budowlanego. Po przeprowadzonej kontroli stwierdzono, że na postawienie maszyny nie jest wymagane zgłoszenie ani pozwolenie na budowę. „Paczkomat jest na działce sąsiada ale prawie przylega do podmurówki mojego ogrodzenia, a na wymóg zachowania odległości od ogrodzenia/granicy działki nie ma przepisów (a są np. w przypadku garaży)” – informuje kobieta.
Co więcej, sprawa jest rozpatrywana przez Miejski Zarząd Dróg, ponieważ „właściciel działki nie posiada uzgodnienia na posadowienie paczkomatu”.
Kobieta podkreśla: „Nie jestem przeciwniczką paczkomatów, ale przepisy odnośnie lokalizacji paczkomatów na działkach prywatnych powinny być precyzyjne, aby lokalizację paczkomatu uzgadniać z właścicielem/ właścicielami sąsiedniej działki, tak jak to jest w przypadku pozwolenia na budowę. Poluzowanie przepisów w tym zakresie jest niestety wykorzystywane przez prywatnych właścicieli, którzy udostępniają działkę firmom na postawienie paczkomatów.”
Wnioskuje ona wprowadzenie przez ustawodawcę dodatkowego zapisu, „aby w sytuacjach szczególnie uzasadnionych istniał obowiązek dokonania zgłoszenia lub uzyskania decyzji o pozwoleniu na budowę czy decyzji o warunkach zabudowy". Jej zdaniem taki zapis zapobiegłby konfliktowym sytuacjom.
„Wnoszę o pilne wprowadzenie zmiany przepisów, tj. aby w przypadku posadowienia paczkomatu na działce prywatnej „ właściciel/le sąsiedniej działki mieli prawo odwołać się, a nie dochodzić swoich spraw prywatnie. Stawianie paczkomatów jest nagminne w Polsce. Zmiana przepisów winna także zobowiązać gminy do dokonania kontroli już wcześniej posadowionych paczkomatów na działkach prywatnych (w informacjach internetowych można znaleźć niestety wiele skarg osób prywatnych na uciążliwość posadowionych paczkomatów)” – pisze autorka petycji.
Dwa razy więcej maszyn od 2022 roku
Liczba automatów paczkowych w Polsce na koniec 2023 roku wyniosła około 38 tys. maszyn – wynika z raportu firmy Colliers pt.: „Automaty paczkowe. Rozwój, Innowacje, Przyszłość”. Tylko od 2022 roku rynek urósł ponad dwukrotnie pod względem liczby maszyn. Najwięcej urządzeń ma InPost (57 proc.), dalej są: DPD (16 proc.), Orlen (11 proc.), Allegro (9 proc.) i DHL/AliExpress (7 proc.). Poczta Polska, która miała rozwijać swoją sieć, na razie nie jest znaczącym graczem i zatrzymała się przy udziale poniżej 1 proc.
Niemal w każdej gminie w Polsce jest co najmniej jedna maszyna. Tylko w 17 gminach spośród 2777 na koniec 2023 roku nie było żadnego automatu paczkowego. Według szacunków Colliers w najbliższych latach możemy spodziewać się ekspansji firm instalujących automaty paczkowe, w szczególności na terenach wiejskich oraz w mniejszych miejscowościach.
„Obecnie 65 proc. wszystkich maszyn znajduje się w gminach miejskich, natomiast biorąc pod uwagę innych operatorów niż InPost, współczynnik ten wynosi w zależności od firmy od 80 proc. do 90 proc. Dodatkowo, w miastach na 10 tys. mieszkańców przypada niemal 14 automatów, a w przypadku wsi jest to około 6 maszyn” – czytamy w raporcie.
Poprosiliśmy firmę InPost, operatora sieci paczkomatów o komentarz w sprawie proponowanych zmian w prawie. Jak tylko otrzymamy odpowiedź, dodamy ją do tekstu.