Szef polskiego oddziału Lidla podkreślił, że jeszcze na początku 2020 r. klienci mieli "wysokie i rosnące realne zasoby finansowe". W związku z tym "oferta była zupełnie inaczej budowana, przede wszystkim wokół jakości, wygody. Bardzo mocny był wtedy trend produktów ekologicznych", zauważył Włodzimierz Wlaźlak.
Prezes Lidla przypomniał, że 4 marca 2020 r., w dniu wykrycia pierwszego przypadku covidu w Polsce, zmieniło się wszystko. - Na początku klienci kupowali na zapas. Później okazało się, że jedne kategorie się sprzedają, inne się nie sprzedają, ponieważ ludzie zmienili styl życia. Klienci mieszkali w domu, pracowali w domu, rozrywka byłą w domu... Wszystko było w domu, więc wszystko było zbudowane wokół oferty domowej. Ale to był cały czas klient, który miał wysokie dochody, dzięki pomocy rządowej - powiedział Wlaźlak.
Włodzimierz Wlaźlak wspomniał także okres przed Wielkanocą 2020 r., kiedy obowiązywały ograniczenia do trzech klientów na jedną kasę. - To było nieprawdopodobne. (...) Klienci przychodzili o drugiej w nocy i robili największe zakupy. Tego nie było nigdy i miejmy nadzieję, że tego już nie będzie - zaznaczył prezes Lidl Polska.
- I kiedy wychodziliśmy z bałaganu covidowego, z tego zamieszania, z tego okresu naprawdę utrudnionego biznesu i kiedy nauczyliśmy się tego trochę i wydawało się, że już nic gorszego być nie może, to nastąpił luty 2022 r., czyli wybuch wojny w Ukrainie, co na nowo przemeblowało rynek - dodał Włodzimierz Wlaźlak.
Więcej informacji - w materiale wideo pod tekstem.
Materiał powstał we współpracy z agencją eNewsroom.pl.