Uwaga! Artykuł będzie aktualizowany. Pamiętaj o konieczności odświeżenia strony w przeglądarce.
W poniedziałek rano rozpoczęło się nadzwyczajne posiedzenie rządu. Rada Ministrów zamierza wprowadzić stan klęski żywiołowej, co zostało zapowiedziane już w niedzielę przez premiera Donalda Tuska. W międzyczasie kolejne miasta ogłaszają alarmy przeciwpowodziowe, a służby wzywają mieszkańców do ewakuacji. Zapowiada się kolejny bardzo trudny dzień dla mieszkańców terenów zagrożonych powodzią. Przedstawiciele biznesu oraz zwykli mieszkańcy organizują pomoc dla poszkodowanych rodaków.
Mieszkańcom Głuchołaz - jednego z miast, które ucierpiały najbardziej w niedzielę - już w weekend pomagała Biedronka. Właściciel sieci, firma Jeronimo Martins, wysłał ciężarówkę z paletami żywności do punktu wyznaczonego przez burmistrza w szkole PSP3 przy ul. Słowackiego. Burmistrz zadeklarował, że gmina sama rozlokuje te zasoby, poinformowały Głuchołazy Online.
Przedsiębiorcy organizują pomoc
W niedzielę obradował specjalnie powołany sztab kryzysowy złożony z przedstawicieli zarządu i dyrekcji Grupy Muszkieterów. Operator sieci Intermarche i Bricomarche poinformował, że w trakcie spotkania omówiono aktualną sytuację związaną z zagrożeniem powodziowym na terenie kraju. "Sztab kryzysowy podjął decyzję o przekazaniu pomocy dla ofiar powodzi w Głuchołazach. Jeszcze dziś (w niedzielę - red.) o 18.00 rozpocznie się przygotowanie pierwszych transportów z wodą, które w trybie pilnym wyruszą do tego miasta" - zapowiedzieli Muszkieterowie. Grupa ma także nawiązać kontakt z Centrum Zarządzania Kryzysowego, aby ustalić zakres i miejsca dalszej pomocy.
"Sztab odebrał także meldunek zespołów operacyjnych na temat sytuacji przedsiębiorców Grupy Muszkieterów, którzy prowadzą swoje sklepy w miejscowościach, przez które przepływa fala powodziowa. Obecnie żadna placówka Intermarché i Bricomarché nie jest zagrożona podtopieniem. Przed niektórymi placówkami zalega nadmiar wody opadowej. W razie zagrożenia sztab podejmie także decyzje o udzieleniu wsparcia swoim przedsiębiorcom" - dodali Muszkieterowie.
Anders Hagh, CEO Salling Group (operator sieci Netto) poinformował, że w trakcie powodzi w południowo-zachodniej Polsce "kilka obszarów zostało zalanych i niestety dotknęło to również niektóre z naszych sklepów w okolicy". Dodał jednak, że na szczęście żaden z pracowników Netto nie został ranny, "ale toczyła się dzielna walka o utrzymanie mas wodnych z dala oraz o uratowanie dóbr i budynków".
"Dziękujemy za fantastyczne wysiłki na rzecz naszego zespołu w Polsce - wykonaliście niesamowitą pracę, aby chronić nasze budynki i produkty, a co najważniejsze, zachować bezpieczeństwo. Uważnie śledzimy sytuację. Dziękuję bardzo!" - dodał Anders Hagh.
Szef Netto Polska Brian Nyeng Olesen wskazał, że w poniedziałek większość ze sklepów Netto na południu Polski zdołała się otworzyć. "Wiemy, że zarówno klienci, jak i pracownicy mogą czuć się w nich bezpiecznie – to dla nas priorytet. Część naszych pracowników pozostała w domach – bądźcie bezpieczni i dbajcie o siebie i swoich bliskich. Serdecznie dziękujemy tym, którzy pojawili się w pracy w ich zastępstwie" - przekazał CEO Netto Polska.
"Ściągamy zapasy wody i innych najpotrzebniejszych produktów ze wszystkich magazynów do sklepów na terenie powodziowym. To są najważniejsze potrzeby w tej chwili. Ale żeby pokazać nasze wsparcie, organizujemy transport darów na tereny powodziowe. Jesteśmy również gotowi do uruchomienia zbiórki produktów w naszych sklepach w całej Polsce, w tej chwili czekamy na potwierdzenie współpracy z Bankami Żywności. Nie chcemy po prostu biernie przyglądać się sytuacji; chcemy pomóc" - dodał Brian Nyeng Olesen.
Do szerokiej pomocy biznesu powodzianom nawoływał w niedzielę wieczorem Rafał Brzoska, prezes InPostu. "Ostatnie dni i godziny przyniosły nam dramatyczne informacje o katastrofalnej powodzi, która nawiedziła południową Polskę, szczególnie region Dolnego Śląska i Opolszczyzny. Skala zniszczeń jest ogromna – zalane domy, firmy, ewakuacje całych miejscowości to tylko część tego, z czym obecnie mierzą się lokalne społeczności. W obliczu takiej tragedii postanowiliśmy działać!" - napisał Brzoska na LinkedIn.
Jak poinformował prezes InPostu, grupa uruchomi w poniedziałek cały dostępny tabor drogowy, by dostarczać nieodpłatnie pomoc napływającą z różnych regionów kraju w rejon klęski żywiołowej. "Uruchomimy również dedykowany bezpłatny serwis dostaw gotowych paczek pomocowych dla wszystkich, którzy takie paczki będą chcieli wysłać do potrzebujących. Proszę każdą firmę i korporację, by pilnie dzisiaj przyłączyła się do naszej akcji" - dodał Brzoska, zachęcając do osobistego kontaktu wszystkich chętnych do niesienia pomocy.
W niedzielę wieczorem uruchomiona została zbiórka wśród przedsiębiorców skupionych wokół Rady Polskich Przedsiębiorców przy Pracodawcach RP, Polskiej Rady Biznesu oraz Corporate Connections. W poniedziałek Rafał Brzoska poinformował natomiast o starcie zbiórki publicznej. "Zachęcam wszystkich – nawet wpłata symbolicznych 10 złotych ma ogromne znaczenie i pomoże tym, którzy teraz najbardziej tego potrzebują. Zebrane środki przeznaczymy na pomoc poszkodowanym, przede wszystkim zakup wody, suchego prowiantu oraz środków czystości i higieny osobistej". Kliknij tutaj, aby przejść na stronę tej zbiórki.
Sklepy zniszczone w trakcie powodzi
Ok. 80 sklepów sieci Żabka zostało zamkniętych w związku z powodziani na południu Polski. Mowa głównie o sklepach w okolicy Kłodzka. Placówki zamykane są z powodu zalania, braku prądu, ale także w związku z zarządzeniem ewakuacji przez służby. Żabka zapowiedziała już pomoc dla swoich franczyzobiorców oraz dla ludności cywilnej z zalanych miejscowości.
W nocy z niedzieli na poniedziałek, w eskorcie policji z PCK, Żabka dostarczyła wodę i suche produkty do Kłodzka. "Nie było już tam prawie dojazdu, ludzie są w strasznej sytuacji..." - przekazało nam biuro prasowe Żabki.
Kłodzko24 donosi, że w weekend zalana została Biedronka w Ścinawce Średniej.
Jak przekazał portalowi wiadomoscihandlowe.pl Arkadiusz Mierzwa, dyrektor ds. komunikacji w sieci Biedronka, w poniedziałkowy poranek ok. 40 sklepów dyskontowej sieci nie zostało otwartych. Zalanie nie było jedyną przyczyną - do części sklepów po prostu nie było dojazdu. Mierzwa podkreśla, że na tę chwilę jest "zdecydowanie za wcześnie, aby szacować straty". Biedronka nie ma bowiem możliwości dotarcia do niektórych placówek.
"Wszystkie nasze działania skupiamy teraz na zapewnieniu bezpieczeństwa naszym pracownikom oraz dotarciu z pomocą na tereny najbardziej dotknięte tragedią. Już w niedzielę wysłaliśmy pierwsze transporty pomocowe z wodą i żywnością do Głuchołazów, Prudnika i Kłodzka, aby pomóc mieszkańcom miejscowości walczących z wielką wodą oraz służbom ratowniczym. "Robimy, co w naszej mocy, aby być blisko i pomagać w tych trudnych momentach" - dodaje dyrektor ds. komunikacji w sieci Biedronka." - podkreśla Arkadiusz Mierzwa.
W poniedziałek, po godz. 11 sieć handlowa zaktualizowała liczbę zamkniętych sklepów. Ostatecznie 16 września br. nie otworzyło się 25 Biedronek.
Kłodzko 998 Alarmowo‼️
— Piotr #FBPE Fijałkowski (@piotr4913) September 15, 2024
Ścinawka Średnia - Biedronka pic.twitter.com/ZuPIsnoxHy
Zalany został także Lidl w Katowicach. Lokalny serwis "Gazety Wyborczej" donosi, że w warunkach zabudowy sklepu "urzędnicy Katowic przyznali, że działki, na których ma powstać Lidl, to naturalny teren zalewowy i występuje tu zagrożenie powodzią". Inwestor zobowiązał się co prawda do zbudowania na swoim terenie zbiornika retencyjnego, ale mieszkańcy przestrzegali, że każda dodatkowa budowa zwiększy ryzyko powodzi.
Tak wygląda obecnie Lidl w Katowicach Zarzeczu. pic.twitter.com/j3hLqJzxk1
— Grzegorz Żądło (@GrzegorzZadlo) September 15, 2024
Z opublikowanych w sieci zdjęć Jeleniej Góry wynika, że woda wdarła się m.in. do Castoramy, McDonald‘s i na stację Circle K.
Na zdjęciach opublikowanych w sieci przez "Nową Trybunę Opolską" widzimy także zalaną Biedronkę w Branicach oraz podtopioną stację Circle K w Prudniku.
O skutki powodzi zapytaliśmy także Grupę Eurocash. "Na ten moment zbieramy wszystkie informacje" - przekazała Magdalena Bajer, menedżer ds. komunikacji w grupie.
Po południu w poniedziałek, 16 września Jan Domański, rzecznik Grupy Eurocash poinformował, że kilkanaście placówek zostało zalanych i poniosło znaczące straty, inne zostały zamknięte z powodu braku prądu, trudności logistycznych lub zaangażowania pracowników w ochronę przeciwpowodziową i niesienie pomocy poszkodowanym.
– Z wielkim niepokojem obserwujemy sytuację na południu Polski, gdzie powódź dotknęła pracowników, partnerów biznesowych, franczyzobiorców oraz sklepy Grupy Eurocash. Na ten moment mamy informację o kilkudziesięciu zamkniętych placówkach w ramach naszych struktur, z czego 30 należy do sieci Lewiatan, 6 do sieci Delikatesy Centrum, a 5 prowadzonych jest w ramach Eurocash Sieci Partnerskie – Moje Sklepy – podaje Jan Domański.
W trakcie powodzi ucierpiało także wiele lokalnych biznesów, takich jak sklepy czy punkty usługowe. Straty dopiero będą szacowane.
Blisko 20 sklepów sieci Lewiatan znajduje się na terenach dotkniętych powodzią. Jak informuje Marcin Poniatowski,, członek zarządu i dyrektor ds. marketingu Lewiatan Holding, placówki są w zalanych miejscowościach Nysa (13 sklepów), Kłodzko (3 sklepy) i Głuchołazy (1 sklep).
Woda uszkodziła dwa sklepy sieci Lidl, które pozostają na razie zamknięte. Nieczynne są placówki w Jeleniej Górze i Nysie. Operator dyskontów zorganizował pomoc dla powodzian. Na południe Polski wyruszyły tiry z produktami żywnościowymi, środkami higienicznymi i wodą pitną.
Sieć Biedronka, która jako pierwsza zadeklarowała wysyłkę produktów spożywczych dla powodzian, zadeklarowała również wsparcie dla pracowników sieci.
- Wszystkie nasze działania skupiamy teraz na dotarciu z pomocą do naszych koleżanek i kolegów z terenów ogarniętych żywiołem. Uruchomiliśmy dla nich program dający możliwość wnioskowania o 1500 zł bezzwrotnej zapomogi. Wnioski będą rozpatrywane i wypłacane w trybie pilnym, aby pomoc jak najszybciej dotarła do potrzebujących. W sytuacji większej potrzeby będzie można wnioskować o zapomogę o wyższej wartości. Pomożemy wszystkim potrzebującym wsparcia pracownikom - powiedziała portalowi wiadomoscihandlowe.pl Agnieszka Sokołowska, dyrektor ds. komunikacji wewnętrznej, EB i programów wsparcia w sieci Biedronka.
Na półkach zaczyna brakować produktów spożywczych
Na lokalnych portalach oraz w serwisach społecznościowych podawane są informacje o braku niektórych produktów w sklepach. Remiza.pl podaje w serwisie X, że pustki na półkach dotyczą Nysy. W okolicznych sklepach Biedronka ma brakować m.in. wody.
Klienci sieci handlowych publikują filmy z pustymi regałami i paletami. Ze sklepów na południu Polski klienci wykupują wodę i napoje.
Niestety, kiedy jedni walczyli ze skutkami żywiołu, na jednej ze stacji paliw w Kłodzku pojawili się szabrownicy. Internauci nagrali ujęcie jednego ze złodziei przez policjantów.
Stan klęski żywiołowej w południowej Polsce
Od 16 września 2024 przez 30 dni obowiązuje rozporządzenie w sprawie wprowadzenia stanu klęski żywiołowej na obszarze części województw dolnośląskiego, opolskiego oraz śląskiego. Jego wejście w życie wiąże się z ograniczeniami dla ludności, w tym dla przedsiębiorców działających na danym obszarze. O szczególach piszemy tu.
0 proc. VAT dla darowizn przekazanych po 12 września 2024 roku
Ministerstwo Finansów sporządziło projekt rozporządzenia obniżającego do 0 proc. stawkę VAT dla darowizn towarów i usług przekazanych w ramach pomocy poszkodowanym wskutek powodzi. Dokument trafił 16 września br. do konsultacji międzyresortowych.
Uwaga! Artykuł będzie aktualizowany. Pamiętaj o konieczności odświeżenia strony w przeglądarce.
Chcesz się podzielić z nami informacją na temat powodzi i pomocy organizowanej przez branżę handlową? Pisz na Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript..