Według sondażu Ibris dla Radia Zet większość Polaków – 54 proc. – nie chce zakazu sprzedaży alkoholu na stacjach paliw, natomiast mniej niż połowa – 41 proc. – popiera taki pomysł. Tylko 5 proc. respondentów nie wyraziło zdania w tej kwestii.
Zmiana nastawienia czy odmienna metodologia?
Jeśli uznać, że wyniki takich badań są porównywalne, byłaby to istotna zmiana nastawienia badanych do planów wyprowadzenia handlu alkoholem ze stacji paliw. Zaledwie kilka tygodni wcześniej – na początku kwietnia, podobne badanie przeprowadziła agencja SW Research na zlecenie firmy AlcoSense Laboratories. Poparcie dla zakazu wyraziło wówczas aż 49 proc. Polaków, a tylko 31 proc. było przeciwnego zdania. Duża grupa, bo aż co piąty zapytany, nie wyrobił sobie opinii w sprawie zakazu.
Izabela Leszczyna jest "za"
Przypomnijmy, że pomysł zakazu handlu alkoholem od jesiennych wyborów parlamentarnych regularnie wraca do przestrzeni publicznej. W połowie kwietnia minister zdrowia Izabela Leszczyna oświadczyła na antenie Radia Zet, że jest za całkowitym zakazem sprzedaży alkoholu na stacjach paliw i zapowiedziała, że będzie przekonywać do jego wprowadzenia członków rządu Donalda Tuska.
Leszczyna przyznała, że trwają już analizy w zakresie wprowadzenia zakazu sprzedaży napojów alkoholowych na stacjach benzynowych, jednak nie poinformowała, na jakim etapie są te prace. Nie zdradziła, kiedy ewentualnie zakaz sprzedaży alkoholu na stacjach mógłby wejść w życie.
Całkowity zakaz sprzedaży alkoholu na stacjach paliw obowiązuje m.in. w Holandii i Belgii, natomiast we Włoszech obowiązuje wyłącznie na stacjach zlokalizowanych przy autostradach.