Z informacji przekazanych Pulsowi Biznesu przez UOKiK wynika, że klienci sklepów laurella.pl i quiosque.pl zgłaszają, że nie otrzymują zamówionych produktów. Skarżą się też na brak kontaktu ze sprzedawcą i niezwracanie pieniędzy w przypadku odesłania zamówienia. Rzeczniczka prasowa UOKiK przyznała też, że urząd jest obecnie na etapie analizy skarg oraz przygotowuje wystąpienie do przedsiębiorcy.
Problemy klientek to już przeszłość? Nie do końca
PBH, spółka zależna Grupy Kapitałowej Immobile (GKI) zarządzająca segmentem modowym, zapewnia, że opóźnienie wysyłki asortymentu z jej sklepów internetowych dotyczy obecnie mniej niż 5 proc. zamówień. Przyznaje jednocześnie, że faktycznie trzy tygodnie temu przekraczał 20 proc. Spółka zapewniła też, że roszczenia wszystkich klientek są zaspokajane na bieżąco i trwają przygotowania do centralnej inwentaryzacji, która pozwoli systematycznie realizować zamówienia.
Same klientki sprawę widzę inaczej, bo jak pisze Puls Biznesu, nie szczędziły i nadal nie szczędzą firmie negatywnych słów i skarg na to, jak są obsługiwane w komentarzach umieszczanych pod postami reklamującymi wspomniane sklepy w mediach społecznościowych.
Jak Laurella trafiła pod skrzydła GKI?
Dodajmy, że Laurella jest w portfolio GKI od niedawna, bo od 2023 r. Firmę pod tą nazwą założyli w 2019 r. Marcin Vogel i Laura Reiss-Vogel. W 2021 r. miała ona już 22,6 mln zł przychodów, 1,7 mln zł zysku EBITDA i 1,2 mln zł netto. Rok później sprzedaż wzrosła do 25,9 mln zł, ale pojawiła się strata: 1,4 mln zł EBITDA i 2,9 mln zł netto.
Założyciele Laurelli zaczęli szukać partnera do przyspieszenia ekspansji. W 2023 r. wybrali GKI (holding działający w segmencie modowym, który ma w portfelu takie marki jak Quiosque, a także Błonie, Akardo i Marasimsim), z którą rozstali się w ciągu kilku miesięcy z powodu różnych wizji rozwoju firmy. Giełdowy holding przejął w dwóch transakcjach 100 proc. udziałów w spółce – część za symboliczne 2 zł i deklarację wielomilionowego dokapitalizowania, a resztę za 3,5 mln zł.