Podczas debaty otwierającej kongres Retail Trends 2024, Łukasz Stępniak, redaktor naczelny portalu wiadomoscihandlowe.pl i magazynu „Wiadomości Handlowe” rozmawiał z zaproszonymi gośćmi o tym, jakie są perspektywy wychodzenia z kryzysu, poprawie modeli biznesowych i nowych możliwościach zarabiania. Żabka inwestuje dużo, a sieć pokazała w ostatnim czasie, że nie boi się inwestować uruchamiając sklepy w Rumunii.
Żabka otwiera średnio trzy sklepy dziennie
– Każdy przedsiębiorca, każdy podmiot funkcjonujący na polskim rynku, musi brać pod uwagę sytuację geopolityczną, czyli napięcia za wschodnią granicą. Z punktu widzenia grupy Żabka, nie zatrzymujemy się. Rozwijamy się bardzo dynamicznie – stwierdził Przemysław Kijewski.
Wyjaśnił, że spółka planuje otwierać ponad 1 tys. sklepów rocznie. Te deklaracje przedstawiciele Żabki składali już wcześniej, a teraz przedstawiciel detalisty potwierdził, że strategia w tej kwestii się nie zmieniła. W podobnym tempie sieć Żabka rozwijała się w tym roku.
– Otwieramy średnio trzy sklepy dziennie po to, aby na koniec tego roku, w ostatnim kwartale, celebrować sklep numer 11 tys. – poinformował dyrektor ds. operacyjnych w Żabka Polska.
Wspomniał również o rynku Rumuńskim, na którym spółka otworzyła pierwsze sklepy Froo. Ponadto Żabka zamierza w najbliższych miesiącach mocno inwestować w technologie. - Tutaj widzimy ogromny potencjał, ale też i w łańcuch dostaw – zaznaczył Kijewski.
Dodał, że dla każdego biznesu retailowego łańcuch dostaw jest swoistym obiegiem krwionośnym, aby cała organizacja mogła zdrowo funkcjonować. - Bez wątpienia inwestycja w łańcuch dostaw jest niezbędna – mówił.
"Chcemy stać się największą siecią street food w Polsce"
Model biznesowy Żabki pozwala jej nie brać udziału w wojnie cenowej pomiędzy sieciami handlowymi. W pierwszym półroczu tego roku spółka inwestowała też w nowe sklepy oraz rozszerzenie oferty Żabka Cafe. W najnowszej kampanii sieć handlowa pokazuje nowe produkty – dania z segmentu fast food.
– Chcemy stać się największą siecią street food w Polsce. Już dzisiaj mamy ponad 5 tys. sklepów, do końca roku na pewno przekroczymy 7 tys., być może 8 tys. sklepów z tą ofertą – zadeklarował Przemysław Kijewski.
– W naturalny sposób pojawia się pytanie, dlaczego to robimy? Otóż robimy to dlatego, ponieważ klient tego potrzebuje, a my jesteśmy po prostu najbliżej. Odnosząc się do najnowszych badań, widzimy, że prawie 96 proc. Polaków sporadycznie dokonuje zakupów przekąsek na ciepło, ale prawie 60 proc. robi to stale, i to pomimo wysokiej inflacji, pomimo deklaracji o zaciskaniu pasa. Akurat te nawyki konsumenckie się nie zmieniają – wytłumaczył.
Dyrektor ds. operacyjnych w Żabce zdradził, że wartość rynku food to go w 2024 roku wyniesie prawdopodobnie około 15 mld zł, a rynek ten w ciągu ostatnich lat rozwija się w tempie dwucyfrowym. – Z punktu widzenia Żabki, inwestycja w ten rynek jest naturalnym kierunkiem rozwoju – oznajmił przedstawiciel Żabka Polska.
– Elastyczność naszego formatu w połączeniu z nieco inną misją zakupową pozwala rzeczywiście skutecznie konkurować i nie tylko mieć stabilny udział rynkowy, ale też pozwala na zwiększanie udziałów na polskim rynku. Żabka nie jest zwykłym sklepem spożywczym, ale pewnym ekosystemem rozwiązań, wygodnym dla klienta. W tym modelu chodzi, aby pod jednym dachem zaoferować szeroki wachlarz produktów, aby konsument mógł zaspokoić wszystkie swoje potrzeby – podsumował Przemysław Kijewski.