Ogółem według UCE Research ceny w sklepach wzrosły w kwietniu o 2,4 proc. rok do roku. Pięć kategorii ze spadkami to tyle samo, co w lutym. Dla porównania, w marcu było takich kategorii aż dziewięć, a w styczniu - tylko cztery.
– Liczba spadków zmniejszyła się z powodu powrotu stawki VAT na podstawowe produkty. Ponadto rok temu, po rekordowym odczycie inflacji w marcu, kolejne miesiące przyniosły znaczny spadek dynamiki inflacji. Oznacza to, że kwietniowe ceny były porównywane do niższych poziomów niż marcowe – wskazuje dr inż. Anna Motylska-Kuźma z Uniwersytetu Dolnośląskiego DSW.
Najmocniej w kwietniu spadły ceny produktów tłuszczowych - o 10,4 proc. rok do roku. To znacznie mniejsza skala spadku niż w marcu, gdy produkty tłuszczowe taniały aż o 22,1 proc. Na drugim miejscu znalazły się warzywa, których ceny są średnio niższe o 8,3 proc. niż w analogicznym miesiącu 2023 r. Z badania UCE Research wynika, że w tym wypadku w marcu produkty te były tańsze rdr. o 3,1 proc., w lutym zaś ich cena była w ujęciu rocznym wyższa o 4,4 proc., a w styczniu – o 10,5 proc.
Na minusie znalazły się produkty sypkie ze średnim spadkiem cen w ujęciu rocznym na poziomie 7,5 proc. rdr. W marcu tego typu artykuły staniały rdr. o 6,6 proc., a w lutym – o 4,4 proc. Za to w styczniu w wzrost sięgał 2,4 proc. rdr.
Potaniał rok do roku także nabiał. Jego ceny były w kwietniu niższe średnio o 3,8 proc. rdr. W marcu był to spadek o 2,4 proc., w lutym – o 0,4 proc., a w styczniu – o 5,1 proc.
Ostatnia ze spadkowych kategorii to karma dla zwierząt. W tym przypadku ceny w kwietniu były niższe średnio o 2,1 proc. rdr. Dla poównania, w marcu obniżyły się o 1,5 proc. rdr. Natomiast w lutym zanotowały wzrost rdr. o 2,9 proc., a w styczniu spadek o 9,4 proc. rdr.
Skąd wzięły się spadki cen?
– Utrzymujące się spadki dotyczą głównie tłuszczów roślinnych. Ceny masła i innych tłuszczów zwierzęcych mniej maleją. Olej rzepakowy, którego najwięcej spożywamy i produkujemy w Polsce, w marcu był o ok. 20 proc. tańszy niż rok wcześniej – zwraca uwagę Weronika Szymańska, analityczka sektora rolno-spożywczego w Banku BNP Paribas. I podkreśla, że aktualne notowania cen nasion rzepaku i oleju rafinowanego zbliżają się do poziomów sprzed trzech lat, czyli z okresu poprzedzającego silne zwyżki w latach 2021-2022.
Szymańska zwraca uwagę, że w ostatnich tygodniach obserwujemy odbicie notowań rzepaku, związane z niższym areałem zasiewów rzepaku ozimego w UE i bardziej napiętym globalnym bilansem tej rośliny, co może przełożyć się na wzrosty cen produktów pochodnych w dłuższej perspektywie. Marcin Luziński z Santander Banku również zauważa, że globalne ceny tłuszczów zaczęły już nawet nieco się odbijać, co może sugerować ich lekki wzrost w Polsce.
– Ta kategoria w ostatnich kwartałach zapewniła Polakom istny rollercoaster. Najpierw ceny wystrzeliły ze względu na zakłócenia w podaży roślin oleistych z Ukrainy, a potem gwałtownie spadły wraz ze zwiększeniem areału ich upraw w Europie. Teraz ceny stabilizują się, co ma odzwierciedlenie w mocnych zmianach rocznej dynamiki – mówi Marcin Luziński.
Według dr Mariusza Dziwulskiego z PKO BP, patrząc na zmiany cen olejów i masła, można zaryzykować stwierdzenie, że niedługo zamiast spadków cen produktów tłuszczowych, będziemy obserwować wzrosty w ujęciu rocznym. Już od kilku tygodni, z uwagi na odbudowujący się popyt i ograniczoną podaż, ceny masła na poziomie hurtowym są wyższe niż przed rokiem.
– Według FAO, światowe ceny masła w kwietniu br. wzrosły o blisko 26 proc. rdr. W analogicznym okresie indeks cen olejów roślinnych zwiększył się o 1 proc. rdr. – informuje ekspert z PKO BP. – Był to pierwszy wzrost w ujęciu rocznym od lipca 2022 roku. Podwyżki cen olejów wynikają m.in. z obaw o tegoroczną produkcję rzepaku w UE. W Polsce są one jednak mniej zauważalne z uwagi na zmiany kursów walutowych – zaznacza dr Dziwulski.
A skąd biorą spadki cen warzyw? - Obecnie ceny importowanych warzyw są niższe o kilkanaście procent niż w roku ubiegłym. Co więcej, również krajowe produkty są tańsze – zwraca uwagę dr Robert Orpych z Uniwersytetu WSB Merito. – Na rynku pojawiły się już pierwsze zbiory z upraw tunelowych. To przełoży się wkrótce na dalsze spadki cen. Na zwiększoną podaż, a tym samym na niższe ceny, wpływ miały też warunki pogodowe, w szczególności wyjątkowo ciepły luty i marzec – dodaje Orpych. ]
Natomiast Marcin Luziński zauważa, że wiosną do Polski napływają świeże warzywa i owoce z importu, przede wszystkim z południa Europy. Rok temu ten region borykał się z suszami, co zmniejszyło zbiory i podbiło ceny. W tym roku problemy są mniej nasilone. To pozwoliło na spadek cen w kategorii, która w ostatnich miesiącach potrafiła zaskakiwać skalą wzrostu.
– W kolejnych miesiącach jednak coraz ważniejsza będzie podaż krajowa. Wysokie temperatury obserwowane w kwietniu niosą ze sobą ryzyko kolejnej suszy, która mogłaby podbić ceny krajowych warzyw i owoców – ostrzega Marcin Luziński. – Czy do tego faktycznie dojdzie, zobaczymy jednak dopiero w nadchodzących miesiącach – dodaje ekspert.
Niższe ceny zbóż pozytywne dla cen na półkach
– Na spadek cen produktów sypkich, takich jak kasza, ryż czy mąki, wpływ miały przede wszystkim kolejne obniżki cen zbóż, czyli podstawowego surowca do ich produkcji. Choć notowania zbóż na giełdach światowych odbiły się w ostatnich dwóch miesiącach, przetwórcy wciąż wykorzystują do produkcji kupione po niższych cenach ziarno – mówi Weronika Szymańska z BNP Paribas.
W jej ocenie, w związku z niższym areałem zasiewów pszenicy zwyczajnej w UE oraz niesprzyjającej, zbyt wilgotnej pogodzie we Francji i w Niemczech, zbiory tego gatunku w nadchodzącym sezonie będą prawdopodobnie niższe niż w poprzednim. – To może przynieść dalsze umiarkowane wzrosty cen surowca. Należy pamiętać, że na kształtowanie się cen produktów sypkich, a także pochodnych, takich jak pieczywo, wpływają również koszty energii czy transportu – tłumaczy Weronika Szymańska.
Spadek cen nabiału wyjaśnia natomiast dr inż. Anna Motylska-Kuźma. - Ceny tego asortymentu zależą głównie od wartości mleka w skupie. W ostatnim czasie, ze względu na osłabienie eksportu mleka, silną złotówkę oraz spadek cen produktów mleczarskich na giełdach światowych, również w naszych sklepach możemy zauważyć zmniejszenie wzrostu cen tych produktów - zaznacza Motylska-Kuźma.
Jeśli chodzi o karmę dla zwierząt, to - jak tłumaczy dr Robert Oprych - na kształtowanie się cen w tej kategorii wpływa w znacznej mierze wzrost kosztów produkcji. - W szczególności dotyczy to wysokich cen energii i paliw, jak również wzrostu płacy minimalnej i presji na podwyżki wynagrodzeń. Z pewnością warto obserwować tę kategorię i kształtowanie się cen w kolejnych miesiącach - wyjaśnia Oprych. Dr inż. Anna Motylska-Kuźma dodaje, że rok temu ceny karmy dla zwierząt biły rekordy, obecnie widać efekt bazy, czyli realne wyhamowanie wzrostu cen w porównaniu z obserwacjami z ostatniego roku. W jej ocenie tę względną stabilność mogą zachwiać zmiany cen energii w lipcu.