Supermarket Piotr i Paweł w Radomiu powstał w 2009 roku. Kinga Rus pracuje w nim od początku – wpierw jako kierownik zmiany, potem całego sklepu, aż w końcu, od stycznia 2014 roku, jako właściciel. Decyzji o zakupie placówki nie żałuje, choć jak przyznaje, konkurencja na radomskim rynku jest coraz ostrzejsza. Sklep znajduje się w Galerii Feniks, w bliskim sąsiedztwie centrum handlowego M1, w którym mieści się hipermarket Auchan. Feniks nie jest w pełni skomercjalizowany, wręcz przeciwnie. Największym najemcą obok Piotra i Pawła jest sklep z używaną odzieżą Vive. Mieści się tu również kilka sklepów prowadzonych przez lokalnych kupców oraz mająca ostatnimi czasy problemy drogeria Dayli. Spora część obiektu pozostaje pusta.
Jak w tak trudnym środowisku odnajduje się Piotr i Paweł? – Radzimy sobie dobrze – twierdzi właścicielka. – Mamy klientów, którzy doskonale znają naszą sieć. Każdego traktujemy indywidualnie, wielu znamy osobiście. Pozytywnym czynnikiem sprzyjającym budowaniu relacji jest mała rotacja personelu – podkreśla. O słuszności tych działań świadczy dynamiczny wzrost liczby klientów oraz wartości koszyka zakupów. Następstwem tego jest wzrost obrotu sklepu ponad założony wskaźnik.
Innowacyjność i zaskoczenie
Jedną z pierwszych decyzji Kingi Rus była wymiana oświetlenia w dziale warzywa-owoce. Nowoczesny moduł oświetleniowy nie tylko podkreśla atrakcyjną ofertę, lecz również jest energooszczędny. Kolejnym krokiem była wymiana oświetlenia w dziale tradycja. Dział ten wzbogacił się również o maszynki do mielenia mięsa, pakowarkę ochronną oraz próżniową, urządzenie do rozbijania mięsa oraz rożen elektryczny. Dużym powodzeniem cieszy się również maszyna do wyciskania świeżego soku z pomarańczy oraz absolutny hit – ekspres do kawy ziarnistej, który znajduje się w dziale piekarnia-cukiernia. Kilka rodzajów aromatycznego napoju zaskakuje nie tylko smakiem. Do godziny 10 wszystkie napoje gorące są bezpłatne – później kosztują tylko dwa złote. Czy sklep na tym nie traci? – Cenimy naszego klienta i wszystko, co robimy, robimy po to, by poczuł się u nas wyjątkowo – mówi właścicielka.
Stąd też decyzja o ekspresie oraz o wprowadzeniu kompleksowej oferty totalizatora sportowego, sprzedaży biletów komunikacji miejskiej oraz platformy do doładowywania kart miejskich. Kolejnym, dużym ułatwieniem dla klienta jest sklep internetowy, który rozwija się powyżej oczekiwań. Niski koszyk zakupów, wynoszący 80 zł, bezpłatna dostawa w Radomiu i okolicach oraz standard obsługi przeniesiony ze sklepu stacjonarnego powodują nie tylko to, że stali klienci są zadowoleni, ale również pozwalają pozyskiwać nowych poprzez najcenniejszy kanał reklamowy, jakim jest rekomendacja. – Mamy jeszcze kilka pomysłów, ale nie mówmy o nich. Niech klienci pierwsi o nich się dowiedzą – zaznacza Kinga Rus.
Wyjście do klienta
W lokalnym Radiu Rekord już od rana słuchaczy wita codzienny konkurs imieninowy, w którym nagrodą jest zestaw produktów marki własnej, ale radomski Supermarket Piotr i Paweł jest obecny na mapie miasta nie tylko dzięki reklamom i billboardom. To również czynne włączenie się w życie miasta i jego promocja. Dni Radomia, Półmaraton Radomskiego Czerwca 76, cykl imprez wakacyjnych „Spotkajmy się na Żeromskiego”, ścisła współpraca z Caritasem, fundacją Podzielmy się Uśmiechem, obecność w obiektach sportowych to tylko niektóre akcje, w których uczestniczy firma. – Wszędzie staramy się promować również naszą markę własną, przekazując lub fundując nagrody – mówi Radosław Czubak, kierownik ds. sprzedaży zewnętrznej. – Cieszymy się ze współpracy z władzami miasta. To dzięki naszym wspólnym działaniom wdrożyliśmy w naszym sklepie program Karta Seniora oraz Karta Rodzina Plus. Na kanwie obserwacji realizacji tych działań w całej sieci została wprowadzona Karta Dużej Rodziny. Uczestniczymy również w Radzie Gospodarczej, którą powołał prezydent Radomia Radosław Witkowski jako zespół doradczy – dodaje.
Wróćmy jednak do sklepu, w którym też dzieje się niemało. Bardzo dużym powodzeniem cieszył się pokaz carvingu, czyli rzeźbienia w owocach. Nie mniej zaskakujący był show, w którym głównym bohaterem był ciekły azot oraz wyjątkowe sorbety, lody, owoce i… mrożone róże. Specjalny pokaz miał również finalista programu telewizyjnego „MasterChef” Mateusz Nowak, który jest nie tylko radomianinem, ale również stałym klientem sklepu. W niedalekim sąsiedztwie mieści się restauracja Pasja, która w supermarkecie również miała swoje prezentacje. – Stawiamy na współpracę lokalną, ponieważ sami wywodzimy się z Radomia, tu mieszkamy i żyjemy – akcentuje Kinga Rus. – Dlatego też cenimy lokalnych dostawców. Kilka miesięcy temu wprowadziliśmy do oferty produkty firmy Figand, radomskiej mleczarni. To dla nas bardzo ważne – zaznacza.
Po prostu dobry duch
We wszystkim, co dzieje się w sklepie i wokół niego, widać pasję. Uśmiechnięty personel, klienci, którzy nieśpiesznie i spokojnie robią swoje zakupy, często wspierając się listą zapisaną na firmowych notesikach, które mogą bezpłatnie otrzymać przy kasach, wiedząc, że zawsze znajdą tu swoje ulubione produkty, nie tylko najwyższej jakości, ale i w dobrej cenie. – Liczne promocje i akcje sprawiają, że nasz supermarket jest naprawdę super – podkreśla Kinga Rus. Dodatkowo przy kasie rachunek zostanie pomniejszony o rabat dla stałych klientów, powodując, że ceny stają się jeszcze bardziej atrakcyjne. A jeśli ktoś ma ochotę na coś, czego nie ma w ofercie? Wystarczy zapytać kogoś z personelu, a produkt zostanie specjalnie sprowadzony. Tu nie ma rzeczy niemożliwych…
Przy stoisku mięsno-wędliniarskim ruch jest zawsze
Stoisko warzywno-owocowe przyciąga tęczą kolorów
Świeży sok z pomarańczy cieszy się sporym powodzeniem
Właścicielka radomskiego supermarketu Kinga Rus zaczynała w Piotrze i Pawle jako kierownik zmiany
Personel sklepu potrafi budować bardzo dobre relacje z klientami
