09.03.2018 / 12:33
StoryEditor

W Polsce pojawiły się automaty vendingowe do sprzedaży leków OTC

(mat. prasowe)
Automaty do sprzedaży leków OTC to w Polsce nowość, choć funkcjonują w wielu krajach Europy i świata. Jako pierwsza wprowadziła je na nasz rynek włoska firma PharmaShop24. Mają typowe zalety vendingu – umożliwiają całodobową sprzedaż produktów farmaceutycznych i drogeryjnych, bez potrzeby zatrudniania sprzedawcy.

Tego typu automaty funkcjonują m.in. we Włoszech, Hiszpanii, Portugalii, Francji, Czechach, RPA, Zjednoczonych Emiratach Arabskich, a od niedawna również w Bułgarii, Rumunii, Niemczech oraz w Wielkiej Brytanii. Na całym świecie zainstalowanych jest ponad 1700 automatów.

Maszyny mogą być zlokalizowane w różnych miejscach o dużym natężeniu ruchu pieszych, ale także na stacjach benzynowych czy w galeriach handlowych. Mają wzmocnioną konstrukcję, odporną na uszkodzenia i przystosowane są do montażu także na zewnątrz. Mogą pomieścić od 60 do 110 różnych produktów, przy wykorzystaniu maksymalnej powierzchni magazynowej.

Automaty występują w trzech wersjach i mają budowę modułową, dzięki czemu można ich rozmiary dostosować do lokalnych potrzeb oraz do dostępnej powierzchni.

Komentarze (1)

This comment was minimized by the moderator on the site

Z godnie z polskim prawem farmaceutycznym nie można sprzedawać leków OTC z automatów dlatego takie nie są sprzedawane w automatach PharmaShop24. Zachęcamy do zapoznania się z ofertą produktów w naszych automatach :)

Zespół PS24
Nie znaleziono komentarzy

Zostaw swoje komentarze

27.03.2025 / 10:17
StoryEditor
Trendy konsumenckie: coraz popularniejsze zakupy second-hand i korzystanie z porównywarek cenowych [BADANIE]
Zakup towarów z drugiej ręki staje się coraz bardziej popularny (Shutterstock)

Zakup towarów z drugiej ręki staje się coraz bardziej popularny wśród polskich konsumentów. trzy czwarte z nich deklaruje, że przynajmniej raz nabyła taki produkt. Ponadto, jak wynika z raportu Santander Consumer Banku "Między półką a ekranem: wybory zakupowe Polaków", ośmiu na dziesięciu (83 proc.) Polaków wskazuje, że w mniejszym lub większym stopniu korzysta z porównywarek cenowych przed dokonaniem zakupu. Co trzeci robi to często.

Najnowsze badanie Santander Consumer Banku pokazuje, że wybory zakupowe Polaków nie ograniczają się jedynie do świata online i nowych produktów. Coraz więcej osób (74 proc.) decyduje się bowiem na zakup towarów z drugiej ręki. 44 proc. badanych wskazało, że robi to głównie online, a co trzeci w punktach stacjonarnych, takich jak second handy.

Rośnie rynek wtórny online

Choć zakupy stacjonarne w przypadku produktów używanych są wybierane przez szerokie grono Polaków, rynek wtórny online ma się równie dobrze. 44 proc. uczestników badania Santander Consumer Banku decyduje się na ich zakup właśnie tam. Skłonność do kupowania rzeczy z drugiej ręki jest najwyższa wśród najmłodszych respondentów (18-29 lat) oraz osób w wieku 40-49 lat. W obu tych grupach zakupy robi ponad 80 proc. konsumentów. Ponadto, częściej decydują się na nie kobiety (79 proc.) niż mężczyźni (69 proc.).

– Dane z naszego badania pokazują, że rośnie popularność zakupów na rynku wtórnym, zwłaszcza wśród młodych ludzi. Co ciekawe, miesięczny dochód zdaje się nie mieć decydującego wpływu na decyzję o nabyciu towaru "second hand". Z kolei w przypadku miejsca zamieszkania to mieszkańcy wsi wybierają tę opcję najczęściej. Wzrost zainteresowania produktami używanymi jest bardzo ciekawy w kontekście powodów, dla których Polacy podejmują decyzję o ich zakupie – komentuje Patryk Perliński, dyrektor departamentu sprzedaży i relacji z klientami biznesowymi z Santander Consumer Banku.

– Z jednej strony taka tendencja może sugerować, że konsumenci stają się coraz bardziej świadomi ekologicznie. Z drugiej – być może poszukują oszczędności, zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że zdecydowana większość polskich konsumentów w jakimś stopniu korzysta z porównywarek cenowych. Takie zachowania kształtują nową rzeczywistość rynkową, w której liczy się zarówno cena, jak i zrównoważony rozwój – dodaje.

Porównywarki cen to już standard

Jednym z kluczowych aspektów współczesnych zakupów jest porównywanie cen przed podjęciem decyzji o nabyciu danego produktu. 7 proc. respondentów zawsze posiłkuje się tą funkcją, 30 proc. robi to często, a kolejne 30 proc. czasami. Z kolei 16 proc. robi to rzadko. Łącznie oznacza to, że aż 83 proc. konsumentów świadomie analizuje ceny przed zakupem.

Taka postawa jest szczególnie widoczna wśród osób o średnich dochodach – w grupie zarabiających pomiędzy 4000-4999 zł oraz 5000-5999 zł odsetek ten wzrasta do 90 oraz 92 proc. Wyniki te pokazują, że oszczędzanie stało się istotnym elementem konsumenckich nawyków, niezależnie od sytuacji finansowej.

Badanie zostało zrealizowane na zlecenie Santander Consumer Banku metodą telefonicznych, standaryzowanych wywiadów kwestionariuszowych wspomaganych komputerowo (CATI), przeprowadzonych przez Instytut Badań Rynkowych i Społecznych (IBRiS) w dniach 20-27 stycznia 2025 r. W badaniu wzięła udział reprezentatywna grupa dorosłych Polaków korzystających z Internetu. Próba n = 1000.

Komentarze (0)

Nie znaleziono komentarzy

Zostaw swoje komentarze

24.03.2025 / 11:53
StoryEditor
Czy Dino wypłaci w końcu dywidendę? Analitycy: W 2026 r. ok. 800 mln zł mogłoby trafić po raz pierwszy do akcjonariuszy
Sklep Dino w Wałbrzychu (Shutterstock)

Według analityków Noble Securities spółka Dino Polska notowana jest obecnie z ponad 70 proc. premią do spółek porównywalnych. Analizując historyczne dane i perspektywy dla firmy eksperci postanowili dokonać korekty prognozy wyników m.in. ze względu na plany rozwoju sieci sprzedaży i dane wpływające na oczekiwany poziom LfL. W konsekwencji wskazali na 27-proc. potencjał spadkowy w średnim okresie.

Analitycy Noble Securities obniżyli więc rekomendację dla spółki Dino Polska do “Sprzedaj” z “Redukuj” podnosząc cenę docelową z 264,6 zł do 358,4 zł.

Jaka dywidenda dla akcjonariuszy Dino?

Według modelu przyjętego przez Noble Securities, przy obecnych założeniach ekspansji sieci, spółka na koniec 2025 roku powinna dysponować blisko 1,3 mld zł wolnych środków pieniężnych. 

“Oznacza to, że w 2026 roku ~800 mln zł mogłoby trafić po raz pierwszy na dywidendę dla akcjonariuszy. Dawałoby to 8,2 zł/akcję. Spółka nie wyklucza takiej możliwości. CFO odpytywany podczas konferencji wynikowej o przyszłą alokację nadwyżek kapitałowych zapowiadał ewentualne decyzje pod koniec roku” - wskazuje w rekomendacji Dariusz Dadej.

Dino Polska to sieć 2688 supermarketów (dane na koniec 204) zlokalizowanych w pobliżu miejsc zamieszkania klientów głównie w zachodniej części Polski. Średnia wielkość sali sprzedaży wynosi ok. 400 mkw.

Komentarze (0)

Nie znaleziono komentarzy

Zostaw swoje komentarze

01. kwiecień 2025 06:16